wtorek, 23 czerwca 2015

186. W poszukiwaniu idealnej codziennej maskary - Hean wild cat eyes


Postów z tej serii było już kilka, pisałam już o Big Volume Lashes (Eveline), 3D Glam mascara effect (Eveline) oraz o Magnetic look ultra Volume mascara (Eveline).

Dziś zapraszam na recenzję tuszu z:

HEAN

Wild cat eyes
long lashes mascara


Informacje podstawowe

Pojemność: 14 ml
Rodzaj / typ maskary:  tusz wydłużający rzęsy
Szczoteczka: przypomina choinkę, włosie naturalne
Opakowanie: dobrej jakości / przyciąga wzrok
Konsystencja: jest dość suchy, nie musimy czekać aż przeschnie



1 warstwa tuszu



2 warstwy tuszu



Moja ocena

  • przy jednej warstwie:
    •  tusz jest mało widoczny na rzęsach, coś się tam dzieje ale jest to dość naturalny efekt;
    • ładnie rozdziela i podnosi rzęsy (nie używam zalotki);
    • tusz jest dość suchy i na początku trudno się go nakłada; jednak im dłużej czeszemy rzęsy tym jest aplikacja staje się łatwiejsza;
    • tusz nie odbija się ani na górnej ani na dolnej linii rzęs;
  • przy dwóch warstwach:
    • efekt jest już bardziej widoczny, rzęs wydaje się więcej i są mocniej zaakcentowane;
    • delikatnie odbija się powyżej linii rzęs;
    • na rzęsach osadzają się małe grudki, ale z większej (normalnej) odległości ich nie widać;
Ogólnie:
  • tusz nie osypuje się w ciągu dnia;
  • nie kruszy się;
  • dobrze się zmywa, nawet bardzo delikatnymi micelami;
  • mam wrażenie, że odrobinę zanika - nie osypuje się, tylko właśnie zanika w ciągu dnia.

To mój pierwszy tusz z tej firmy i nie miałam żadnych oczekiwań. Moim zdaniem, nie jest to najgorsza maskara jaką miałam, nie jest również powalająca na kolana. Wild cat eyes reklamowany jest jako tusz wydłużający, i w tej kwestii nie można mu nic zarzucić, rzęsy są wydłużone i podkręcone ( choć jak tak pomyślę to nie jest aż taki wyczyn, nasze rzęsy na końcach są prawie przezroczyste więc nałożenie jakiegokolwiek tuszu czerni je i opytycznie wydłuża).
Nie podoba mi się jednak dość sucha formuła; to, że w ciągu dnia jakby mi go ubywa, no i mimo wszystko nie pogniewałabym się gdyby choć troszkę pogrubiał rzęsy (choć zdaje sobie sprawę, że o pogrubieniu nie ma słowa ani na maskarze ani na stronie producenta :) ).

Jeśli lubicie lekko podkreślone rzęsy lub szukacie drugiej maskary, która typowo wydłuża rzęsy i  nie przeszkadza Wam formuła, to ta maskara może Wam się spodobać.

A czy Wy miałyście jakąś maskarę od HEAN, która Was oczarowała?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)