Dziś zapraszam na recenzję tuszu z:
HEAN
Wild cat eyes
long lashes mascara
Informacje podstawowe
Pojemność: 14 ml
Rodzaj / typ maskary: tusz wydłużający rzęsy
Szczoteczka: przypomina choinkę, włosie naturalne
Opakowanie: dobrej jakości / przyciąga wzrok
Konsystencja: jest dość suchy, nie musimy czekać aż przeschnie
1 warstwa tuszu |
2 warstwy tuszu |
Moja ocena
- przy jednej warstwie:
- tusz jest mało widoczny na rzęsach, coś się tam dzieje ale jest to dość naturalny efekt;
- ładnie rozdziela i podnosi rzęsy (nie używam zalotki);
- tusz jest dość suchy i na początku trudno się go nakłada; jednak im dłużej czeszemy rzęsy tym jest aplikacja staje się łatwiejsza;
- tusz nie odbija się ani na górnej ani na dolnej linii rzęs;
- przy dwóch warstwach:
- efekt jest już bardziej widoczny, rzęs wydaje się więcej i są mocniej zaakcentowane;
- delikatnie odbija się powyżej linii rzęs;
- na rzęsach osadzają się małe grudki, ale z większej (normalnej) odległości ich nie widać;
- tusz nie osypuje się w ciągu dnia;
- nie kruszy się;
- dobrze się zmywa, nawet bardzo delikatnymi micelami;
- mam wrażenie, że odrobinę zanika - nie osypuje się, tylko właśnie zanika w ciągu dnia.
To mój pierwszy tusz z tej firmy i nie miałam żadnych oczekiwań. Moim zdaniem, nie jest to najgorsza maskara jaką miałam, nie jest również powalająca na kolana. Wild cat eyes reklamowany jest jako tusz wydłużający, i w tej kwestii nie można mu nic zarzucić, rzęsy są wydłużone i podkręcone ( choć jak tak pomyślę to nie jest aż taki wyczyn, nasze rzęsy na końcach są prawie przezroczyste więc nałożenie jakiegokolwiek tuszu czerni je i opytycznie wydłuża).
Nie podoba mi się jednak dość sucha formuła; to, że w ciągu dnia jakby mi go ubywa, no i mimo wszystko nie pogniewałabym się gdyby choć troszkę pogrubiał rzęsy (choć zdaje sobie sprawę, że o pogrubieniu nie ma słowa ani na maskarze ani na stronie producenta :) ).
Jeśli lubicie lekko podkreślone rzęsy lub szukacie drugiej maskary, która typowo wydłuża rzęsy i nie przeszkadza Wam formuła, to ta maskara może Wam się spodobać.
A czy Wy miałyście jakąś maskarę od HEAN, która Was oczarowała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)