piątek, 23 grudnia 2016

399. Świątecznie



Ludziska

Życzę Wam i Waszym najbliższym cichych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. 

Wypocznijcie, wyśpijcie się, poczytajcie książkę popijając ulubiony trunek.

Do zobaczyska, najpewniej po nowym roku.



ŻYCZĘ WAM RÓWNIEŻ:

Ciekawych prezentów


mnóstwa atrakcji


miłego kolendowania

 

czwartek, 22 grudnia 2016

398. I otworzą się bramy piekieł - część 3 i ostatnia :)

Dziś ostatnia odsłona dobroci z kalendarza adwentowego Douglasa (część 1 i 2).

Zaczynamy :)

DOUGLAS

Szampon do włosów suchych

 Zapach był tak genialny, że chciało się zjeść ten szampon. Zapach mango (a raczej jak dla mnie soku egzotycznego z Hortexu) zostawał na włosach przez kilka godzin. Sam produkt przyjemny i bardzo wydajny. Niestety mam włosy przetłuszczające się więc nie jest to coś czego bym szukała.

Cena w Douglasie: 35 pln za 250 ml (link)


 STARSKIN

 Celulozowa maska pod oczy

 Bardzo przyjemny gadżet. Maseczka jest dobrze nawilżona (nie glutowato obślizgła), dobrze się trzyma i przede wszystkim zmniejszyła moje worki pod oczami na dobre kilka godzin.

Cena w Douglasie: 44,90 pln za 24 ml (link)



DOUGLAS

Konturówka do ust

 Niezbyt miękka ale i nie twarda konturówka o przyjemnym, neutralnym kolorze. Przyjemnie się ją nakłada i nosi. Ja nakładałam ją na całe usta, trzyma się kilka godzin, ładnie się "zjada".

Cena w Douglasie: 25 pln (link)


DOUGLAS

Nawilżająca maska do twarzy

Użyta na razie dwukrotnie i szału nie ma. Konsystencją i działaniem przypomina zwykły krem na noc. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego nawilżenia czy efektu WOW. Ma delikatny zapach, jest wydajna.

Cena w Douglasie: 8,50 pln za 10 ml (link)


 DOUGLAS

Maska do włosów

 Świetny produkt. Maska jest gęsta, treściwa i bardzo wydajna. Przepięknie zmiękcza i ułatwia rozczesywanie. No i ten zapach, cudny. Świetny produkt, który chętnie bym ponownie przygarnęła.


Cena w Douglasie: 8,50 za 25 ml (link)



ANNY

6w1 preparat do paznokci

Jak na razie nic specjalnego. Nie daje jakiegoś specjalnego błysku, nie zauważyłam by wydłużał trwałość lakieru. Użyty solo wytarł mi się z większości paznokci już pierwszego dnia.

Cena w Douglasie: 55 pln (link)



ANNAYAKE

Krem pod oczy

 Na razie nie jestem w stanie powiedzieć niczego o jego możliwościach przeciwzmarszczkowych. Bardzo dobrze nawilża okolice pod oczami. Nie zostawia tłustej, świecącej warstwy. Dobrze dogaduje się z korektorem. Jest potwornie wydajny.

Cena ok. 60 pln



TONI GARD

Seaside perfumy

Sądzę, że w perfumerii nie sięgnęłabym po niego w pierwszej kolejności. Wspaniały, wielowymiarowy zapach. Na mojej skórze wyczuwalny przez cały dzień.Z przyjemnością go zużyje.

Cena w Douglasie: 145 pln za 30 ml (link)

 
PODSUMOWANIE



PRODUKTY, KTÓRE MNIE ZACHWYCIŁY 




PRODUKTY, Z KTÓRYCH JESTEM ZADOWOLONA






PRODUKTY, KTÓRE MI SIĘ NIE SPODOBAŁY, ZAWIODŁY



Obiektywnie produkty (bez 3 produktów z firmy Venus i żelu pod prysznic) są warte ok. 1700 pln, subiektywnie nigdy nie wydałabym na niektóre z nich kasy jaką sobie życzy Douglas. 
Ostatecznie cieszę się, że miałam taki kaledarz i że poznałam mnóstwo nowych marek, produktów.  Sądzę, że w przyszłym roku rozejrzę się za innymi kalendarzami z tej kategorii.





poniedziałek, 19 grudnia 2016

397. Silcare'owy debiut

Jakiś czas temu popełniłam duże zakupy w firmie Silcare.  Wszystkie produkty są już w użyciu od jakiegoś czasu więc nadeszła chwila, by trochę o nich opowiedzieć.
Na pierwszy ogień idzie:

SILCARE

Olejkowy peeling do ciała

Informacje podstawowe:

Pojemność: 300 ml
Konsystencja: niezbyt lepki, dość zbity


Zapach: trochę jak kostka do WC
Info od producenta:


Skład:



Moja ocena:
  • zapach - sprawa nie najważniejsza ale widoczna przy każdym użyciu - tu aromat nie jest silny ale niestety przypomina kostki do wc - takie niebieskie - niby morskie;
  • produkt nie jest zbyt gęsty czy skawalony ale potrafi spadać z ciała;
  • łupin z orzecha nie jest wiele ale w połączeniu z cukrem daje dobrą kombinację;
  • cukier nie rozpuszcza się zbyt szybko ale przyznam, że wolałabym by wytrzymywał trochę dłużej;
  • całkiem nieźle zdziera martwy naskórek, dałabym mu 4+ w tej kategorii;
  • peeling nie zostawia tłustej powłoczki na skórze;
  • skóra jest przyjemnie miękka i nawilżona, nawilżenie jest wyczuwalne przez dobre kilka godzin;
  •  jest wydajny.


To produkt niezły i poza (i tak niezbyt widocznym) zapachem przyjemnie mi się go używa. Niestety lub stety ja już znalazłam swój ideał (peelingi z Biolove) i ten mimo dobrej korelacji ceny do pojemności raczej u mnie już nie zawita.



czwartek, 15 grudnia 2016

396. I otworzą się bramy piekieł - cz. 2

W części 1 znajdziecie krótkie wytłumaczenie o co chodzi z tym piekłem i pierwsze 8 produktów. Dziś kolejna porcja prezentów z kalendarza Douglasa.



DOUGLAS

Czarna kredka do oczu

Kredka nie za miękka nie za twarda, dobrze się temperuje. Nie jest to najczarniejsza z niaczarniejszych kredek jakie miałam ale trzyma poziom. Dość długo zastyga, lekko się rozmazuje. Jak na razie, mogę powiedzieć, że spokojnie wytrzymuje 6-7 h na oku, lekko tylko blednąc. Bardzo dobrze się zmywa.

 Cena w Douglasie: 29 pln (link)



 DAYTOX

 Krem nawilżający do twarzy

 Bardzo przyzwoity krem o przyjemnym zapachu. Bardzo dobrze się wchłania, zostawia skórę lekką, nawilżoną i bez powłoczki. Skóra po aplikacji delikatnie się świeci. Zapewnia nawilżenie na długie godziny.


 Cena na stronie producenta: 22,99 Euro za 50 ml (link)



 ANNAYAKE

Tomo her

Przyznam, że kiedy zobaczyłam tą wodę byłam rozczarowana. Jestem dość wybredna jeśli chodzi o zapachy i byłam przekonana, że ta mi się nie spodoba. Kiedy nałożyłam na skórę w pierwszym odruchu chciałam od razu się tego pozbyć. Był zbyt mdły, kwiatowy, dziwny. Po chwili jednak doszły do głosu inne nuty - nuty dziwne, niecodzienne i bardzo nęcące. Podoba mi się, z przyjemnością zużyję.


Cena na Amazonie: od 84 funtów


ARTEMIS

Żel do mycia twarzy i ciała

Miłość od pierwszego użycia. Jest idealny dla AZSowców czy innych alergików. Nie ma parabenów,  siarczanów, alkoholu, silikonów, nanomateriałów i barwników syntetycznych. Zapachem przypomina kosmetyki dla dzieci. Bardzo dobrze oczyszcza twarz, zostawiając ją mięciutką i nawilżoną. Genialny produkt.


Cena w Douglasie: 84,90 za 250 ml (link)



DOUGLAS

Krem do twarzy z olejem arganowym

Podejrzewałam, że ten krem będzie dobry ale nie spodziewałam się, że aż tak. To również miłość od pierwszego użycia. Pachnie lekko cytrusowo, jest wydajny, przepięknie nawilża i lekko natłuszcza moją skórę. Spodobał mi się do tego stopnia, że zażyczyłam sobie go jako prezent.
Ma również przyjemny skład.

Cena w Douglasie: 105 pln (link)



VENUS

Peeling do twarzy

Ma trochę dziwną konsystencję. Jest gęsty, klejący i ma niezbyt dużo bardzo ostrych drobin. Dobrze oczyszcza twarz ale te drobinki są trochę za mocne. Nie podrażnił, nie uczulił. Nie jest to jednak produkt, którego nie da się zastąpić, czy znaleźć równie dobry.


MERCEDES-BENZ

Woda perfumowana

Tiaaa, żel pod prysznic był, trochę mi przeszkadzał ale zużyłam i zapomniałam. Natomiast ten gagatek jest u mnie na liście pt.: co ja mam z nim zrobić. Zapach typowo męski, mój małż go nie chce, woli inne nuty. Ten produkt całkiwicie mi nie pasuje i nie wiem dlaczego się tu znalazł.

Cena w Douglasie: 245 pln (link)



DOUGLAS

Kostka do kąpieli

No, to już grali. Nawet jeśli byłabym miłośniczką takich kostek to powtórzenie tego samego produktu jest trochę słabe. Córy zachwycone ale czy napewno musieli to wrzucać?

Cena: 5,90 pln (link)



Ta partia produktów była słodko-gorzka. Kilka świetnych produktów i jeden zgniłek. Nie jest źle. Jestem ciekawa trzeciej i ostatniej partii miniatur.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

395. Denkowe reminescencje - masło do ciała z Wellness & Beauty

O tym maśle miałam napisać już kilkakrotnie. Tak naprawdę za każdym razem kiedy go używałam miałam mocne postanowienie, że to właśnie dziś o nim napiszę. Jak widać dopiero kiedy już go skończyłam i wyrzuciłam puste opakowanie doczekał się posta.


WELLNESS & BEAUTY

Masło do ciała z  masłem shea i olejem migdałowym

Informacje podstawowe:

Pojemność: 200 ml
Kolor: rozbielona brzoskwinia
Zapach: nieoczywisty, trudny do zdefiniowania, dla mnie pachnie jak maki
Info od producenta:


Skład: 


Moja ocena:
  • Zapach - mnie urzekł, dla mnie to masło pachnie świeżymi, młodymi makami ale dla każdego nosa może być to inny aromat i to nie koniecznie przyjemny, do zaakceptowania;
  • zapach zostaje na ciele i potrafi przetransferować się na ubranie;
  • produkt przepięknie się rozprowadza i wchłania w skórę;
  • przyjemnie nawilża i zmiękcza skórę;
  • nie zostawia oleistej powłoczki;
  • skóra po całym dniu nie jest najbardziej nawilżoną skórą na świecie ale nigdy nie odczuwałam męczącej suchości czy ściągnięcia;
  • jest wydajne.


To było bardzo dobre masełko. Używałam go z czystą przyjemnością i z całą pewnością do niego powrócę. Chętnie wypróbuję również inne wersje. Będzie ono idealne dla osób, które nie mają mega suchej skóry i lubię lżejsze masła do ciała.

czwartek, 8 grudnia 2016

394. I otworzą się bramy piekieł

Kiedy potworzyce pokazały mojej brzydszej połowie czekoladowe kaledarze adwentowe ten mało nie padł na serce. Adwent, wg niego, to czas może nie umartwiania się ale na pewno nie radosnego obrzerażnia się czekoladą czy innymi łakociami. Kiedy więc dostałam od koleżanki kalendarz adwentowy z Douglasa i go mu pokazałam myślałam, że bramy piekielne otworzą się nam w salonie a ja, jak grzesznik z obrazów Boscha, wpadnę prosto do paszczy diabła lub chociażby kotła z gorącą smołą.



Codziennego wywnętrzania nie planuję ale wydaje mi się, że post z mini recenzjami raz w tygodniu jest optymalnym rozwiązaniem :)

Część 1


VENUS

Krem do twarzy

Przyjemny lekki krem. Ładnie się wchłania, dobrze nawilża skórę na cały dzień. Po nałożeniu cera przez chwilę się klei ale nie jest to uczucie irytujące czy męczące.

Nie wiem czy bym go kupiła ale jak na razie jestem z niego zadowolona.

Nie byłam w stanie znaleźć ile kosztuje i gdzie można go kupić.


DOUGLAS

Kostka do kąpieli

Głębszych refleksji  o tym produktcie nie mam. Nie szaleję za kostkami, bombami itp., ta od razu powędrowała do moich cór. Są zadowolone.

Cena w Douglasie: 5,90 pln



DOUGLAS

Żel pod prysznic dla mężczyzn

Trochę się czepnę. Nie żeby mnie to bardzo wkurzało ale wolałabym, by wszystkie produkty były przeznaczone dla kobiet. Żel przyjemnie pachnie, dobrze się pieni, jest wydajny. Zapach delikatnie zostaje na ciele.

Cena w Douglasie: w zestawie z balsamem i desodorantem 44,90 pln


DAYTOX

Maseczka glinkowa

Do tej pory użyłam jej dwukrotnie i jak na razie jestem oczarowana. Przepięknie wyczyściła i wygładziła moją skórę. Szybko zasycha na twarzy, dobrze się zmywa.

Jak na razie jest to produkt, który mogłabym kupić w wersji pełnowymiarowej.

Cena na stronie producenta: 17,99 Euro za 100 ml


VENUS

Krem bb do nóg

Tu też trochę popsioczę. Nie jestem osobą, która lubi chomikować produkty do następnego sezonu, więc krem BB do nóg w zimie jest trochę nietrafionym kosmetykiem. Mimo to, przyznam, że jestem miło zaskoczona tym kremem. Kolorem przypomina zwykły krem BB, ma pierdziliard malutkich złotych drobinek. Bardzo ładnie koloryzuje ciało i przepięknie je rozświetla. Trochę smuży. Delikatnie pachnie.


EOS

Balsam do ust

EOS nigdy nie przyspieszał mojego pulsu, nigdy nie dążyłam do tego, by posiadać tę kulkę. Przyjemnie pachnie, ma słodki smak, dobrze natłuszcza i zabezpiecza usta.

Cena w Douglasie: 25 pln


BELLESSENCE

Koncentrat nawilżający

Eeee, jakoś nieszczególnie rozumiem wkładanie jednej ampułki. Zużyłam na dwa razy (choć chyba nie powinno to stać otwarte przez kilka godzin) - nie zauważyłam ani mega nawilżenia ani efektu wow.

Cena w Douglasie: 85 pln



DOUGLAS

Krem do rąk

Wisienka na torcie. Świetnie dogadał się z moimi suchymi dłońmi. Dobrze nawilża, natłuszcza i zabezpiecza. Jedyny mały minusik to dość intensywny zapach. Zapach, już nie tak intensywny, utrzymuje się na dłoniach przez kilka godzin.

Nie wykluczam, że jeśli nadal będzie się tak sprawować kupię następne opakowanie.

Cena w Douglasie: 8,90 pln



A tak wracałam przez pół miasta. Nie dość, że wyglądałam kuriozalnie, to jeszcze zaniesienie dziecka, zakupów, prezentów i kalendarza na 3 piętro okazało się karkołomnym zadaniem.


P.S. A Wy jakie macie zdanie o kalendarzach adwentowych? Widziałyście coś ciekawego, macie jakiś godny polecenia?