poniedziałek, 22 maja 2017

421. Babska przekora - peeling od TBS

Peelingi... wolę te robione przeze mnie ale często wygrywa konformizm lub ciekawość kolejnego drogeryjnego "cudu". Do tej pory miałam zasadę by nie wydawać zbyt dużo na peelingi - uważam że są pewne granice przyzwoitości i mieszanka cukru, fusów itp itd nie powinna kosztować bóg wie ile... Niestety jak to babę czasami mnie ponosi... tym razem zdarzyło się to w The Body Shop...


THE BODY SHOP

PEELING CUKROWY
GREJPFRUT




Informacje podstawowe:

Pojemność: 260 g
Zapach: lekko kwaśny grejpfrut
Konsystencja: rzadka galaretka




Skład:



Moja ocena:
  • Sporym zaskoczeniem okazało się połączenie konsystencji z działaniem. Peeling jest dość rzadki, galaretowaty ale całkiem nieźle zdziera;
  • nie jest to mega mocne zdzieranie ale robi robotę;
  • potrafi uciec między palcami;
  • zapach jest miłym dodatkiem, nie pachnie sztucznie ani zbyt intensywnie;
  • niestety nie należy on do zbyt wydajnych produktów;
  •  nie uczulił, nie podrażnił.




Szczerze mówiąc, mimo że jest to niezły produkt, to jest on również na maksa rozczarowujący.
Kosztował sporo, więcej niż świetne peelingi z Biolove, a mnie nie porwał, nie chwycił za gardło. Jest po prostu ok.....
Jeśli już decydujcie się na kupne peelingi to polecam Bielendę, Nacomi lub Biolove....

piątek, 12 maja 2017

420. Babie nie dogodzisz - maska do włosów

Kiedy zaczęłam używać tej maski miałam długie włosy i szczerze mówiąc po kilku pierwszych użyciach byłam zirytowana. Maska nie robiła kompletnie nic, po raz kolejny pomyślałam, że mam totalnie przeciętny / kiepski produkt.


BABUSZKA AGAFII
Ałtajska maska odżywcza



Informacje podstawowe:


Pojemność: 300 ml

Konsystencja:dość płynna, puddingowa
Zapach:delikatny, mnie przypomina mydła w kostce Dove
Informacje od producenta:


Skład:



Moja ocena:

Tak jak wspomniałam na włosach długich nie robiła kompletnie nic, nie widziałam zmiękczenia, odżywienia czy odbudowy... równie dobrze mogłabym jej nie używać. Cuda zaczęły się jednak dziać po ścięciu na krótko. Po użyciu moje włosy były niezwykle miękkie, uniesione do góry. Wyglądałam jakbym miała 2x więcej włosów. Niestety po jakimś czasie, jak to baba, zaczęłam zauważać minusy... Przede wszystkim włosy wyglądają jakby walnął mnie piorun, napuszone, trudne do okiełznania, sianowate w dotyku.




Niezwykle trudno mi powiedzieć czy ją polecam czy nie.To jeden z tych produktów, które bywają niezwykle kapryśne. Jak nastolatki, czasami słodkie i fantastyczne, czasami diabłe wcielone, które chcemy udusić.