Nie wiem jak Wy ale ja rzadko kiedy jestem zadowolona ze
wszystkich kosmetyków z danej serii. Kiedy zachęcona działaniem jakiegoś
kosmetyku decyduje się na kupno reszty,
któryś z nich zazwyczaj mnie rozczarowuje…. Albo uczula tak, że całkowicie
wyparowuje chęć na dalszą znajomość.
Jakiś czas temu zakupiłam kremy i balsam do ciała z Bielendy
z niebieskiej serii +30 (dokładnie z serii: Biotechnologia Ciekłokrystaliczna
7D 30+), po jakimś czasie zachęcona działaniem zakupiłam pozostałe kosmetyki:
maseczkę i płyn micelarny.
Zacznijmy od tego, co mówi producent na temat kosmetyków z tej
serii:
(…) „ Struktura kremu na bazie ciekłokrystalicznej zawiera
idealnie kompatybilne ze skórą lipidy membranowe, które wspierają jej naturalną
barierę lipidową, zapewniają znaczny i długotrwały wzrost nawilżenia skóry oraz
kontrolowane, stopniowe uwalnianie substancji aktywnych, dzięki czemu mogą one
działać o wiele skuteczniej niż w zwykłych kremach”.
Składnikami aktywnymi w
kremach są:
- Koenzym Q 10
- Kwas Hialuronowy
- Roślinne Komórki Macierzyste
- Witamina C
Mają również SPF 10
Składnikami aktywnymi w
balsamie są:
- Algi Laminaria
- HYDROMANIL
- COMPLEX CELLULIT CONTRA+
- Alantoina
- Kwas Hialuronowy
- Roślinne Komórki Macierzyste
I. Na pierwszy ogień idą kremy: na dzień i na noc.
Obydwa kremy ładnie, delikatnie pachną. Są wydajne, ładnie
się wchłaniają. Krem na dzień jest lekki i przyjemny w użyciu, krem na noc
ładnie odżywiał moją skórę, nie był przesadnie tłusty czy ciężki.
Producent obiecuje 7 podstawowych korzyści przy korzystaniu z
tych kremów. Poniżej znajdziecie obietnice producenta i moje krótkie refleksje.
DLA KREMU NA DZIEŃ:
2. Pierwsze zmarszczki skutecznie zredukowane – nie mam
zmarszczek więc nie mogę się wypowiedzieć.
3. Cera idealnie matowa przez cały dzień – no idealna to nie
ale była matowa przez kilka godzin
4. Skóra wyraźnie jędrniejsza i bardziej elastyczna - TAK
5. Gładka cera, zmniejszona widoczność porów – Gładka na
pewno TAK, zmniejszone pory: raczej tak
6. Złagodzenie podrażnień i zmian trądzikowych - TAK
7. Redukcja efektów fotostarzenia – trudno mi jednoznacznie wypowiedzieć się w tej kwestii.
DLA KREMU NA NOC:
2. Pierwsze zmarszczki skutecznie zredukowane – trudno mi
powiedzieć, bo mimo mojego wieku :-P nie mam jeszcze zmarszczek
3. Skóra wyraźnie jędrniejsza i bardziej elastyczna – zdecydowanie
TAK
4. Redukcja wydzielania sebum – TAK
5. Gładka cera, zmniejszona widoczność porów – Raczej TAK
(ale zmieniłam jeszcze inne kosmetyki więc w 100% nie mogę tego potwierdzić)
6. Złagodzenie podrażnień i zmian trądzikowych – TAK
7. Mniejsza wrażliwość skóry na czynniki zewnętrzne - TAK
III. Płyn micelarny.
IV. Nawilżająca maseczka na pierwsze zmarszczki
Jeśli chodzi o redukcję zmarszczek to się nie wypowiem bo
takowych nie mam. Mogę jednak powiedzieć, że po użyciu skóra na twarzy jest
przyjemnie miękka i nawilżona. Delikatnie ściąga skórę na twarzy i pozostawia
ją delikatnie zmatowioną. Mam wrażenie że delikatnie uspokaja skórę ale to już
może moja projekcja. Spokojnie wystarcza na dwie aplikacje.
Podsumowując.
To dobra i warta polecenia seria. Kosmetykiem, dla mnie
wybitnym jest balsam ale innym nie mam
nic do zarzucenia. Jako jeden z niewielu produktów na rynku te kosmetyki robią to, co obiecuje i
czym chwali się producent. Jeśli ktoś szuka kosmetyków w dobrej cenie, delikatnie
pachnących i dobrze nawilżających to powinien spróbować właśnie tych z
niebieskiej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)