piątek, 6 czerwca 2014

11. Takie tam poranne wynurzenia przy kawie


Zdecydowanie nie jest to najoryginalniejszy tytuł na świecie ale dziś chyba nie stać mnie na więcej. Po bardzo kiepskiej nocy, rano, pijąc kawę by się dobudzić, przeglądałam kilka stron w Internecie. Przez przypadek trafiłam na stronę, na której dziewczyny wyśmiewają się z głupoty, niefrasobliwości a czasami niskiej inteligencji youtuberek i blogerek. Po przeczytaniu kilku postów zaczęłam się zastanawiać po co JA się w to bawię. Po co mi ta strona, po co piszę o tych kosmetycznych pierdoletach? Przecież i tak nikt tu nie zagląda.... i świata też nie zbawię ( nawet nie mam takich aspiracji ;-P)

Nie udaję, że odkrywam tu prawdy objawione czy poczułam misję i chce zbawić świat ale:

- odkryłam, że sprawia mi to całkiem niezłą frajdę - lubię to i jak na razie cieszy mnie to, co robię,

- wychowałam się bez osoby, która nauczyłaby mnie jak odpowiednio dbać o swoją cerę, ciało. Przez długi czas nie wiedziałam co i jak. Teraz, kiedy czegoś szukam mogę poszukać tego w necie. Oczywiście, jak wszędzie można znaleźć sporo śmiecia ale to mnie nie zniechęca, wolę skupiać się na pozytywach, może moje posty zachęcą kogoś do kupienia któregoś z kosmetyków które zamieściłam na stronie?

- i coś kompletnie z innej beczki - brakuje mi fajnych stron o polskich kosmetykach, na prawdę je lubię i uważam, że są w większości niedoceniane. Jakiś czas temu znalazłam stronę tylkopolskiekosmetyki.pl i bardzo mi się spodobała,  znalazłam tam sporo perełek a dziewczyna potrafi zainteresować tematem. Chciałabym by moja stronę choć trochę mogła przybliżyć polskie kosmetyki, to co dobre nie musi zawsze pochodzić zza granicy naszego państwa.

Tylko tyle albo aż tyle nie wiem idę po kolejną kawę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)