poniedziałek, 13 kwietnia 2015

152. Mission completed - AVA krem pod oczy

Idealnego kremu pod oczy szukałam bardzo długo, w sumie to odkąd pamiętam szukałam panaceum na worki pod oczami i silne zasinienia. Kilka miesięcy temu natknęłam się na firmę AVA, jej produkty zaintrygowały mnie na tyle, by poszukać w swojej okolicy sklepu stacjonarnego. Gdy okazało się, że mam takowy niemalże za rogiem ucieszyłam się jak dziecko.

Moim łupem stał się ten oto krem:

AVA Laboratorium
Serum przeciwzmarszczkowe 
rozjaśniające cienie pod oczami



Informacje podstawowe



Pojemność: 15 ml
Opakowanie: szklane z pompką
Konsystencja: lekki, biały krem
Zapach: dość intensywny bezpośrednio po aplikacji
Wydajność: standardowa

















Skład:


Moja opinia

  • Kremu potrzeba naprawdę nie wiele - za pierwszym razem wycisnęłam całą pompkę - i nie dość, że wystarczyło mi na obydwa obszary pod oczami to jeszcze zostało trochę na płatki nosa
  • Po wklepaniu kremu wyczuwalny jest dość intensywny, nieprzyjemny zapach, nie umiem go rozpoznać ale nie przypadł mi do gustu, na szczęście po kilku dniach można się do niego przyzwyczaić
  • Krem wchłania się dłużej niż inne, używane przeze mnie, kremy 
  • Zanim się wchłonie jest widoczny duży błysk / blask (jak zwał tak zwał, generalnie świecimy się pod oczami :-) )
  • Krem, nawet niewchłonięty, dobrze współpracował z moim korektorem z Eveline (płynny),
  • Niestety w przypadku korektora z  Catrice współpraca jest dość oporna - korektor potrafi się nieestetycznie  zwałkować
  • Dobrze i trwale nawilża 
  • Krem nie klei się, współpracuje z innymiproduktami
  • Producent obiecuje, że krem można stosować pod makijaż - tu nie do końca się zgadzam, nie jeśli się nie wchłonie, i nie jeśli podkład jest bardzo kryjący / matujący - potrafi się trochę zwałkować
No i najważniejsze 
  • Krem prześlicznie zniwelował moje worki pod oczami - nałożony delikatnie chłodzi i napina skórę - miałam kilka tego rodzaju produktów ale w tym przypadku jest to naprawdę odczuwalny, przyjemny efekt chłodzenia
  • Krem również pomógł mi w wyeliminowaniu cieni pod oczami - w większości przypadków mogę spokojnie zapomnieć o korektorze



Mimo nieciekawego zapachu i dość długiego okresu wchłaniania dla mnie jest to produkt idealny. Dzięki niemu udało mi się osiągnąć wszystko czego chciałam - nie mam ani cieni ani worków.
Jeśli więc macie podobne problemy,  radzę Wam poszukać właśnie tego specyfiku - może okazać się, że krem za ok. 25 pln pozytywnie Was zaskoczy.... czego Wam szczerze życzę :-)


26 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam inny krem z Ava pod oczy i jestem nim zachwycona. Na pewno sięgnę jeszcze i po ten, bo recenzja brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam że o nim pisałaś, nie widziałam tej wersji, czy będziesz o nim robić recenzję?

      Usuń
  3. Chyba widziałam kosmetyki tej marki w jednej z drogerii w moim mieście... Mojej mamie i siostrze powinno się takie serum spodobać więc sobie zapiszę do listy ewentualnych prezentów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle Ava ma ciekawe produkty, a ten krem jest godny zakupu :-) Mam nadzieję, że się mamie / siostrze sprawdzi.

      Usuń
  4. raczej nie kupuję takich kosmetykow ;) ale może powinnam zacząć :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie masz takich problemów to nie ma potrzeby :-)
      Choć jeśli się malujesz, używasz korektorów to z czasem będziesz potrzebowała czegoś do nawilżenia.

      Usuń
  5. Nie znałam tej firmy :P Może kiedyś mi się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopisuję do listy. Koło 2017 będzie mój. I jeszcze półtłusty tej samej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) 2017 - he he he - który półtłusty?

      Usuń
    2. W sumie to żaden :D O tłustym myślałam, o tym konkretnie: http://merlin.pl/AVA-Krem-pod-oczy-25ml_AVA-Laboratorium-Kosmetyczne/hb/product/219,1265838.html

      Usuń
    3. Patrz tego nie widziałam na ich stronie (która nie jest zbyt przyjazna jak dla mnie) - ciekawy ale trochę szkoda że jest w takim pojemniku - jakoś preferuje takie wyciskane pod oczy (trochę już jestem rozbestwiona :-) )

      Usuń
  7. Mimo tych jego wad chyba jednak warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie, że się sprawdził, ale ten zapach o którym piszesz... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się przeżyć. Poza tym czasami jest coś za coś - dla rezultatu warto przeżyć ten zapaszek.

      Usuń
  9. Używam serum tej marki i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni mają sporo fajnych produktów, super, że Ci się sprawdza :-)

      Usuń
  10. Dobrze, że Ci służy :) Jednak zapach jest u mnie bardzo istotny nawet jakby miał mi odjąć 20 lat :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zapach jest niezmiernie ważny, zdarza się, że to właśnie on dyskwalifikuje kosmetyk. Tu jednak jestem w stanie go przeżyć, rezultaty są zachwycające.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)