poniedziałek, 14 września 2015

218. O średniaku słów kilka - balsam do ciała z Isany

Isana, marka ogólnie znana, posiadająca w swojej ofercie wiele perełek. Żele pod prysznic, kremy do rąk czy balsamy do ciała z mocznikiem to tylko kilka produktów, które uwielbiam. Po bardzo średnim balsamie z Ziai szukałam czegoś dobrego, działającego. Nie znalazłam wspomnianego już balsamu z mocznikiem ale w gałki rzucił mi się inny produkt i to właśnie o nim chciałabym dziś opowiedzieć.

ISANA

Balsam do ciała
Classic soft z witaminą E i woskiem pszczelim



Informacje podstawowe:
Pojemność: 400 ml
Konsystencja: gęsta
Zapach: bardzo subtelny, lekko słodki
Info od producenta:
  • optymalna pielęgnacja dla suchej skóry;
  • posiada witaminę E, wosk pszczeli i glicerynę, które pomagają w utrzymaniu wilgotności skóry;
  • zapewnia długotrwałą ochronę przed przesuszeniem;
  • skóra po balsamie jest gładka i jedwabista;
  • balsam szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy na skórze.




Moja ocena:
  • balsam jest gęsty i trudno wydobywa się go w opakowania (ja już po tygodniu postawiłam je do góry nogami);
  • ma tępą konsystencję i trudno się rozprowadza (w szczególności jeśli skóra jest mokra);
  • zostawia mega smugi, mazia się;
  • dość długo wchłania;
  • balsam dobrze zabezpiecza skórę (otula ją) ale nie powiedziałabym, że odżywia; po kilku dniach używania go solo pojawiają mi się suche placki na łydkach;
  • nie zostawia filmu ale zdarza się, że biorąc prysznic czuję śliską powłoczkę;
  • skóra po aplikacji i wchłonięciu jest miła i delikatna w dotyku.

Należę do osób, które bardzo rzadko mają otwarte dwa produkty z tej samej kategorii, tu jednak zrobiłam wyjątek. Balsam z Isany męczył mnie nie tylko w użytkowaniu (tępa i gęsta konsystencja) ale również efekt końcowy mnie nie zadowalał. Skóra była sucha, nieprzyjemna i niestety byłam zmuszona kupić dodatkowy produkt i używać ich zamiennie.

Isana to balsam, który spokojnie można sobie odpuścić, niczego spektakularnego nie stracimy. Taki średniak do wyrzucenia i zapomnienia.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)