piątek, 11 września 2015

217. Ideał w tubce? - Evree i ich peeling 3w1

Dość sceptycznie podchodzę do produktów, które posiadają formuły: 3w1; 8w1 czy 1500w1. Z doświadczenia wiem, że jest trudno osiągnąć wszechstronne działanie a "papier", czy w tym przypadku plastikowe opakowanie, przyjmie wszystko. Poniższy produkt zaintrygował mnie jednak na tyle, że dałam mu szansę. Dziś swoje 5 minut ma:

EVREE

Peeling do twarzy 3w1



Informacje podstawowe:
Pojemność: 75 ml
Konsystencja: dość lejąca
Zapach: przyjemny, kwiatowy
Termin przydatności: 6 miesięcy od otwarcia
Info producenta:



Skład:



Moja ocena:
  • pierwszym zaskoczeniem jest zdecydowanie jego dość rzadka konsystencja oraz kompletny brak widocznych drobinek peelingujących; za pierwszym razem po wyciśnięciu na dłoń byłam lekko rozczarowana;
  • moje rozczarowanie zniknęło momentalnie po nałożeniu - produkt zawiera glinkę, która mimo, że jest bardzo drobna, jest wyraźnie wyczuwalna podczas stosowania;
  • peeling mechaniczny: 
    • drobiny glinki docierają skutecznie i głęboko we wszystkie pory, czyszcząc je dokładnie, rezultaty są widoczne już po kilku zabiegach;
    • skóra jest pobudzona, drobiny powodują delikatne kłucie;
    • skóra po zabiegu nie jest ani ściągnięta, tkliwa ani tym bardziej podrażniona;
    • cera jest przyjemnie miękka, oczyszczona i widocznie lepiej przyjmuje inne kosmetyki;
  • peeling enzymatyczny: 
    •  skóra po nałożeniu kremu po kilku chwilach delikatnie mrowi, nie jest to uczucie nieprzyjemne czy sprawiające ból ale w moim przypadku w okolicach żuchwy czy policzków było to bardziej wyczuwalne niż przy innych produktach z tej kategorii;
    • mimo mrowienia po zmyciu nie widziałam podrażnień, czerwonych placków skóry;
    • cera po peelingu była odświeżona i miękka (pulchna?);
    • po kilkukrotnym użyciu widziałam poprawę kolorytu skóry;
    • bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie posiadam może dużej ilości suchych skórek czy niedoskonałości, ale te które miałam zniknęły;
  • maseczka: 
    • tak jak w przypadku dwóch opcji powyżej drobiny glinki były genialnym rozwiązaniem tak w tym przypadku trochę przeszkadzają - to akurat moje widzimisię ale nie lubię kiedy staram się rozprowadzić równomiernie produkt a tu mnie coś szoruje;
    • glinka bardzo szybko zasycha i jak to glinka trochę "usztywnia" twarz; taka delikatniejsza wersja np. maseczki z glinką z Ziai;
    • tu mała uwaga: raczej nie przesadzałabym z przekraczaniem czasu trzymania maseczki: kilka razy zmyłam ją trochę później niż po całkowitym wyschnięciu i skóra nad wargą i koło nosa była ściągnięta nie na tyle bym od razu biegła po krem ale była ona zdecydowanie mniej przyjemna w dotyku;
    • jeśli się ją jednak zmyje wg zaleceń producenta skóra jest miękka, delikatna i przyjemna w dotyku;
    • jestem posiadaczką bardzo dużych porów i ta maseczka widocznie je zmniejsza. Efekt utrzymuje się przez ok. 2 godziny;
    • maseczka genialnie się zmywa. Tak jak nigdy nie lubiłam zmywać wspomnianą już maseczkę z Ziai, to ta zmywa się błyskawicznie i bezproblemowo;


To bardzo dobry produkt. Osoby z cerą problematyczną czy mieszaną będą z niego zadowolone. Ta mała tubka zaskakuje nie tylko swoją wydajnością ale również wszechstronnością. Peeling z Evree sprawdził się w każdej roli. Rzadko zgadzam się z obietnicami producenta ale tu muszę przyklasnąć - robi to co ma robić i robi to rewelacyjnie. Jest wart każdej wydanej złotówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)