sobota, 29 listopada 2014

93. Listopadowe denko

Jak co miesiąc nadeszła wiekopomna chwila na wywalenie śmieci kosmetycznych. W tym miesiącu trochę skromniejsze ale nadal całkiem sporo się tego nazbierało. Znalazła się nawet kolorówka, HA!





WŁOSY


1. Szampon - Joanna Naturia - do włosów przetłuszczających się.
Bardzo fajny, porządny produkt. Konsystencja nie jest lejąca, to bardziej coś między żelem a płynem. Ładnie oczyszcza włosy, nie plącze ich, całkiem przyjemnie pachnie.
Kupię ponownie, jak tylko znajdę.

2. Maska do włosów - Alterra - aloes i granat.
Uwielbiam tę maskę, fantastycznie działała na moje włosy. Teraz, odkąd używam innych masek / odżywek, widzę jak dobrze się sprawowała. Przyjemnie pachnie i była szalenie wydajna. Nie wiem jak długo ją miałam ale było to kilka ładnych miesięcy.
Kupię na pewno jak tylko zużyję te, które mam.

3. Maska do włosów - Biovax - do włosów słabych ze skłonnością do wypadania.
Super produkt. Przy regularnym stosowaniu widziałam, że rzeczywiście pomagał mi w zachowaniu większej ilości moich włosów na moim własnym skalpie nie w odpływie prysznica. Był wydajny, ładnie się rozprowadzał. Zauważyłam również, że po zastosowaniu maski moje włosy wytrzymywały jeden dzień dłużej bez mycia. Jedyne co mnie wkurzało to opakowanie, pod koniec miałam problem z wyjęciem produktu.
Z całą pewnością kupię.


TWARZ



1. Krem do twarzy - Tołpa - skóra wrażliwa, odwodniona
Po pierwsze jestem ciekawa, kto wpadł na pomysł nazwania tego kremu relaksującym ale ok. to nie temat na dziś. Miałam spore oczekiwania ale po jakimś czasie zostały one zrewidowane. Krem jest przeciętny, tak sobie nawilżał, nie wydaje mi się, by był dobry dla skóry suchej czy odwodnionej. Ja mam mieszaną i czasami po kilku minutach po użyciu, miałam wrażenie suchej i  odwodnionej skóry.  Do tego ten plastikowy pojemniczek ehhh, ten rodzaj twardego plastiku mnie denerwuje, wg mnie jest nieprzyjemny w użytkowaniu.
Nie kupię, nie sprawdził się za bardzo.

2. Krem pod oczy - Ziaja - zmniejszający obrzęki, szałwiowy
Delikatnie chłodził okolice oczu, delikatnie je napinał. Dobrze się wchłaniał, całkiem przyzwoicie nawilżał. Dużo o nim nie powiem bo okazało się, że w zużyciu pomogła mi najmłodsza córa. Myślała, że to krem do rąk, więc jak tylko wysłałam ją do łazienki by nakremowała ręce, używała właśnie jego. Dzięki niej ten krem stał się pustakiem w rekordowym tempie - jednego miesiąca.
Nie kupię, znalazłam coś lepszego.



1. Drobnoziarnisty peeling - Lirene - lilia wodna i cytryna
Mój ulubieniec, fantastyczny produkt do peelingu mojego dekoltu i ramion. Przepięknie pachnie, jest fantastycznym połączeniem delikatności i skuteczności.
Już kupiłam, stoi pod prysznicem.

2. Żel peelingujący - Ziaja - liście manuka
Kolejny ulubieniec. Totalnie uwielbiam ten żel. I widzę, że działa cuda. Miałam mały problem z kupieniem tego peelingu i moja skóra wzburzyła się i mściła.  Bardzo wydajny, nie podrażniał, nie ściągał skóry. Dawał uczucie zdrowej, czystej skóry. Ładnie matowił skórę.
Już kupiony.

3. Płyn micelarny - Tołpa 
Przyzwoity produkt, nie rzucał na kolana ale też nie wkurzał.... Chociaż podczas dwóch ostatnich demakijaży podrażnił mi oczy, więc mały minus mu się należy.
Raczej nie kupię, jest mnóstwo równie dobrych lub lepszych.


PIELĘGNACJA CIAŁA


1. Peeling do ciała - Delia - peeling argonowy
Mój ulubieniec. Mimo że uwielbiam, kiedy peeling pachnie owocowo to ten totalnie mnie zauroczył. Jest bardziej zbity niż te z Perfecty, jest również bardziej wydajny. Niesamowicie nawilżający, przepięknie usuwa wszystko co powinien.
Z pewnością kupię ponownie.

2. Masło do ciała - Eveline - olejek arganowy do suche skóry
Pisałam o nim osobny post. Z przyjemnością go używałam i z przyjemnością go zużyłam ale muszę również nadmienić, iż moja skóra, która była wtedy bardzo wymagająca, potrzebowała całkiem sporej ilości tego masła by być dobrze nawilżona. Lubię ten produkt ale zdecydowanie nie uważam, by był on odpowiedni do suchej skóry, nadal myślę, że będzie on za słaby.
Dużym, ogromnym plusem jest zapach, szybkość wchłaniania i rozprowadzania.
Kupię, jak moja skóra nie będzie tak wymagająca.

3. Peeling do ciała - Green Pharmacy - róża piżmowa i zielona herbata
O nim również pisałam post.
Jakimś cudem to opakowanie ukryło mi się podczas robienia denka w zeszłym miesiącu. Kiedy się zorientowałam było już za późno na dodatnie go do postu.
Bardzo dobry produkt. Niesamowicie pachnie, bardzo dobrze ściera i jest wydajny. Miałabym problem z wybraniem, który jest lepszy - Delia czy Green Pharmacy.
Zdecydowanie go kupię.



KOLORÓWKA



1. Tusz do rzęs - Eveline 
Nadal zastanawiam się czy nie zrobić o nim dłuższego postu (o nim i jego zielonym koledze) - CO  o tym myślicie?
Przyjemny produkt, dobrze mi się go używało. Fantastycznie rozdzielał rzęsy, wytrzymywał bez osypywania przez cały dzień.
Kupię ponownie.

2.  Trio cieni do oczu
O matko, znalazłam go w zabawkach do kąpieli moich dzieci, nie wiem jak tam się znalazł ale nie chciałam już go używać do oczu. Bardzo przyjemne, bezproblemowe cienie. Ładnie się nakładały, blendowały i wytrzymywały cały dzień.
Nie kupię, wolę Inglota

3. Trio cieni do oczu - Miss sporty.
Bardzo długo miałam te cienie i niestety zmieniły swoją konsystencję. Przyzwoita pigmentacja, nieźle się blendują.
Na razie nie kupię, wolę Inglota.

4. Kredka na linię wodną - Catrice
Kolejny porządny produkt. Nie cenię go tak wysoko, jak niektóre dziewczyny ale bardzo przyjemnie mi się go używało. Nie wysechł, dobrze się rozprowadzał, nie powodował podrażnienia moich oczu.
Nie kupię, chce spróbować czegoś nowego

5. Lakier do paznokci - Softer
Lakier kupiony o ile dobrze pamiętam w Inmedio. Przepiękny kolor. Malowałam 2 warstwy i wyglądało to nieziemsko. Wytrzymywał 2-3 dni (nie używam ani bazy ani top coatu), ładnie się zmywał, nie barwił paznokcia.
Nie kupię, chce zużyć te co mam

6. Próbka perfum Si
Podobny do mojego ulubieńca  ale jest bardziej duszący, słodki, w szczególności po dłuższej chwili.
Nie kupię

No i tyle tego dobrego. Czas wyrzucić torbę do śmieci.



16 komentarzy:

  1. Dużo tego! :) Lubiłam ten żel z ziaji i mam chęć wypróbować krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Żel peelingujący polecam każdemu, natomiast o kremie nie do końca umiem się wypowiedzieć. W ciągu tego miesiąca na pewno ładnie mi nawilżał okolice oczu ale nie widziałam by zmieniejszym opuchliznę. Za takie pieniądze warto spróbować.

      Usuń
  2. Znam tylko peeling GP (uwielbiam!) i maskę Alterry ale u mnie niestety nie sprawdziła się zupełnie... Obciążała mi włosy :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Wiem ,że GP się u Ciebie sprawdził i się z tego cieszę. Co do maski to ja używałam jej tylko od połowy głowy. Teraz testuję kilka nowych i zapowiadają się ciekawie.

      Usuń
  3. O gratuluje denka :) i to dość sporego :) Zaciekaiwłas mnie arganowym peelingiem i widzę, że nie tylko ja zużyłam tyle kolorówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dobry, to mój ulubieniec. Lubię zmieniać i szukać nowych peelingów ale do tego zawsze wracam. Mam nadzieję że się Ci spodoba ;-)

      Usuń
  4. z liści manuka mam tonik - fajnie oczyszcza twarz, jednak denerwuje mnie aplikator, który robi mgiełkę :( Wolę na początku nałożyć produkt na wacik a następnie na twarz, a nie na odwrót :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się już przyzwyczaiłam do tej mgiełki i podoba mi się ta forma użytkowania - ja generalnie w ogóle nie lubię toników ale ten jest spoko. Ja w takich przypadkach przelewam produkt do swojego opakowania, wiem że to nie rozwiązanie bo produkt powinien być dobry i przydatny od początku ale może spróbuj takiego rozwiązania.

      Usuń
  5. tusz eveline mam zielony i uwielbiam! wcześniej miałam złoty, nie pamiętam nazwy, i też spisywał się super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zielonym opakowaniu czy z zielonym "wirkiem"? Jestem ciekawa bo mam i ten i ten a wrażenia mam różne.

      Usuń
    2. sprawdziłam dla pewności: Eveline Extension Volume 4D False Definition Long & Curl czyli z zielonym wirkiem:)

      Usuń
    3. Dzięki za odpowiedź. Potwierdziła, że jest coś nie tak z moim tuszem. Wytuszowanie rzęs to jakaś mordęga - normalnie nic się nie przykleja, lekko czerni i podkręca rzęsy i to wszystko. Jak skończę go i następny to może dam mu drugą szansę.

      Usuń
    4. ja kończę pierwsze opakowanie i na pewno znowu kupię coś z eveline:)

      Usuń
    5. Polecam ten z fioletowym wirkiem.

      Usuń
  6. Żel z peelingiem Ziaji miałam, ale właściwie nic nie robił, a potem przerzuciłam się na ten ich zwykły żel do mycia z tej serii i wysuszył mi skórę na twarzy na wiór :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, nigdy mi nic takiego nie zrobił. A teraz czym myjesz? Co się u Ciebie sprawdza?

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)