piątek, 21 listopada 2014

91. Jeden kosmetyk mniej

Dziś przychodzę z goła innym postem - nie do końca (albo w ogóle) kosmetycznym. Mam nadzieję, że nie zniechęci Was to i przeczytacie tą krótką notkę do końca. Obiecuję, że nie będę nudzić.

Tytuł, jak widzicie brzmi: "Jeden kosmetyk mniej" i poprzez niego chciałabym nawiązać do nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Wiem, to wydaje się jeszcze sporo czasu ale to tylko iluzja - dni mijają teraz bardzo szybko i zanim się obejrzymy będzie już połowa grudnia.

No dobra o co tak naprawdę chodzi.... Na zblogowanych widzę od jakiegoś czasu listy przykładowych prezentów dla Jego, Jej, czy też naszych milusińskich. W sumie to fajna sprawa bo dla niektórych kupno prezentów np. dla dzieci (jeśli ich się nie posiada) jest drogą niemalże przez mękę.

Przeglądając niektóre z tych postów przypomniało mi się, że jak co roku chce kupić coś małego i miłego dla dzieci, których rodzice nie mają zbyt dużo funduszy.

Stron takich jak ta: http://listydomikolaja.pl/listy w Internecie znajdziecie najpewniej na kopy, chciałabym byście zajrzały np. tam - może znajdziecie list, który poruszy Was na tyle, że zrezygnujecie z "jednego kosmetyku" i kupicie coś dla małego nieznajomego.



źródło: www.joemonster.org

 Co o tym sądziecie?


2 komentarze:

  1. uważam, że świetny pomysł dający do myślenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, też tak myślę :-)
      Byłoby miło przyczynić się do tego by dzieci / ich rodzice poczuli "magię świąt" (jak bardzo górnolotnie to zabrzmiało)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)