źródło: www.demotywatory.pl |
Spora część kobiet tak właśnie wyobraża sobie mężczyzn na
samodzielnych zakupach, w szczególności, kiedy mają kupić określony produkt: szampon do włosów, odżywkę czy krem do
rąk.
Przez krótki moment ja również zaliczałam się do tej grupy kobiet. Kiedy małż
był na zakupach odbierałam jakieś milion dwieście telefonów, po których chciałam
go zabić jego własną pięścią (oczywiście po wniesieniu tych wszystkich toreb na
trzecie piętro).
Wiele się od tego czasu zmieniło - teraz spokojnie mogę napisać "kup krem,
balsam czy proszek do prania" i wiem, że będzie ok.
Kilka zakupów wcześniej małż dostał zadanie kupienia kremu
do rąk. Było mi kompletnie obojętne co kupi, kremy należą do tej kategorii
produktów, które wcześniej czy później i tak zużyję, może mi to zabrać więcej
czasu ale zejdzie zawsze.
Moja, czasami lepsza, połowa powróciła po kilku godzinach z zakupów z 3 torbami, a w
jednej z nich był ten oto niepozorny kurczaczek.
Arganowy krem do rąk i paznokci (ochronny, odżywczy)
Green Pharmacy
Pojemność: 100 ml
Skład: Aqua, paraffinum liquidum, glycerides, stearic acid, glycerin,
argania spinosa kernel oil, cetearyl alcohol, cera alba, lanolin, dimethicone,
hippophae rhaminoides oil, chelidonium majus extract, plantago major leaf
extract, hydrolyzed keratin, allantoin, propylene glycol, PEG-40 hydrogenated
castrol oil, alcohol, hammelis virginiana distillate, Panthenol, butylene
glycol, arnica montana flower water, niacinamide, thiamine HCI, tocopheryl
acetate, retinyl palmitate, retinyl
acetate, biotin, acrylates/C10-30, alkyl acrylate crosspolymer, sodium
hydroxide, parfum, phenoxyethanol,
caprylyl glycol, benzyl salicylate, linalol, coumarin, limonene.
Obietnice producenta:
- zatrzymuje młodość skóry; odżywia i regeneruje;
- Alantoina przyspiesza gojenie ubytków i uszkodzeń naskórka, działa przeciwzapalnie, koi, nawilża i wygładza;
- keratyna i witaminy z grupy B wzmacniają płytkę paznokciową, chronią przed łamliwością i rozwarstwianiem;
- gliceryna nawilża i uelastycznia skórę.
Pierwsze wrażenia i opinia
- Po pierwsze krem przepięknie pachnie, nie jest to zapach zbyt mocny, czy narzucający się ale na prawdę przyjemnie się go wącha. Zapach zostaje na czas wchłaniania się kremu, co robi całkiem szybko, i później zostaje z nami przez dłuższą chwilę.
- Jak widać, na zdjęciu powyżej, konsystencja jest bardziej stała niż u większości kremów do rąk. Nie wpływa to jednak ani na aplikację czy wchłanianie samego produktu.
- Krem nie klei się, nie lepi i nie zostawia powłoczki na skórze.
- Zdecydowanie nawilża i odżywia - nie używam przy pracach domowych rękawiczek więc moje ręce są ciągle narażone na wysuszenie i zniszczenie a krem z Green Pharmacy zdecydowanie pomaga mi utrzymać dłonie w dobrej kondycji.
- nie mam problemów z płytką paznokcia więc nie wiem jakby, ewentualnie, działał na odbudowę płytki ale przy moim częstym malowaniu i zmywaniu paznokci widzę, że nic złego się nie dzieje. Paznokcie nie są wysuszone, łamliwe czy odwarstwione.
- Moja skóra jest zdecydowanie bardziej elastyczna i miła w dotyku.
Podsumowanie
Używam tego kremu od przeszło 2 tygodni, jak na razie nie zdetronizował mojego ulubieńca (Ziaja z ceramidami) ale jest to naprawdę porządny krem.
Zadziwiła mnie długość składu kremu - nie będę udawać tu eksperta ale wydaje mi się, że mogłoby być lepiej. Krem zdecydowanie podbił moje serce zarówno jeśli chodzi o zapach jak i działanie i poza wspomnianym już składem nie mam mu nic do zarzucenia.
Jeśli ktoś poszukuje kremu, który przyjemnie pachnie i dobrze działa to jest to produkt, któremu warto się przyjrzeć i dać szansę.
Jestem ciekawa czy używałyście tego kremu? A może jakiś inny podbił Wasze serca?
dla mnie ciągle najlepszy jest krem Isany czerwony :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie wpadł mi do rąk - mówisz o tym z mocznikiem, prawda? Ja uwielbiam z tej serii balsam do ciała.
UsuńMoim ulubieńcem również jest krem z Isany z mocznikiem :)
UsuńNa niego też przyjdzie pora :-)
UsuńZ GP miałam tylko krem z jaskółczym zielem i był mocno przeciętny :) Moim ulubionym kremem do rąk do tej pory był krem z zimowej serii 4 Pór Roku w wersji z żurawiną ale na podium ostatnio też wskoczył krem Regeneracja z Lirene ale i krem z Lidla SOS całkiem miło mnie zaskoczył bo kosztuje oszałamiające 4 zł a świetnie zabezpiecza dłonie przed chłodem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię 4 pory ale już mi się trochę przejadł - mam za sobą jakieś 4 opakowania - bardzo dobry krem. Lirene nie miałam a Lidl mi się nie sprawdził - oddałam go córze, która jest nim zachwycona.
Usuń