PRODUKTY BARDZO DOBRE, GODNE POLECENIA
BIOLOVE - OLEJ KOKOSOWY
Zużyłam w ekspresowym czasie. Prawie całe opakowanie poszło na robienie kul do kąpieli. Świetny produkt, bardzo dobrze rozpuszczał makijaż oka.
OLD SPICE - DESODORANT
Świetny produkt bez aluminium. Bardzo dobrze chroni przed potem, wydajny jak diabli. Ten egzemplarz starczył na kilka dobrych miesięcy. Jest dużo lepszy niż analogiczne produkty dla kobiet. Jedyny problem (w tej wersji) to zapach, trochę zbyt męski, zbyt widoczny. Teraz mam whitewater i pod względem zapachu odpowiada mi o wiele bardziej.
WIBO - POMADKA
Nieśmiertelna pomadka, którą po wielu miesiącach udało mi się zużyć. Bardzo przyjemnie nawilża usta, nadaje im lekko różowy kolor. Do tego koloru nie koniecznie wrócę ale jest warta wypróbowania. Sądzę też, że jest trwalsza (pod względem konsystencji) niż inne produkty z Wibo.
EVELINE - TUSZ DO RZĘS - EXTREME NOIR
To pierwszy tusz, co do którego mam pewne ale. Po pierwsze nie do końca odpowiadała mi szczoteczka (kształt choinki), nie przepadam za takim rozwiązaniem. Dodatkowo nie wydaje mi się, by była jakoś czarniejsza od innych. Genialnie rozdziela i podnosi rzęsy, już przy jednej warstwie rzęsy są czarne i widoczne. Dobrze się zmywa, nie podrażnia moich oczu.
EVELINE - TONIK MATUJĄCY
Pisałam o nim w tym miesiącu. Bardzo dobry produkt. Matuje i widocznie zmniejsza pory, jest wydajny. Jedynym problemem jest jego mocny zapach, choć pod koniec albo się przyzwyczaiłam albo trochę wywietrzał.
EVELINE - MATUJĄCY PŁYN MICERALNY
Mogłabym napisać "jak wyżej". Zapach mocny i na początku trudny do zaakceptowania, jednak zmywał bardzo dobrze, nie podrażniał moich oczu, wydajny.
NACOMI - PEELING DO TWARZY
Mój ulubieniec nad ulubieńcami. Świetny produkt oczyszczający cerę. Lekko matuje, jest bardzo wydajny. To jeden z tych produktów, który należy / trzeba wypróbować. Teraz mam fioletową wersję i mam nadzieję, że będzie równie dobra.
EVREE - BALSAM DO CIAŁA
Ostatni z trójki, którą testowałam. Przyznam, że najdłużej mi szło właśnie z nim. Posiada olejek migdałowy, który jak się okazało powoduje klejenie. Mimo to jest to świetny produkt, który spodoba się suchelcom. Cholernie wydajny, przyjemny w użytkowaniu produkt.
PRODUKTY DOBRE ALE POSIADAJĄCE FELER
ZIAJA - PEELING DO TWARZY - LIŚCIE MANUKA
Jeden ze słabszych produktów z tej serii. Ładnie myje i oczyszcza ale bardzo się pieni, przeszkadza mi to i dlatego też do niego nie wrócę. Mam również wrażenie, że jest bardzo niewydajny. Wystarczył mi na miesiąc.
BIOVAX - MASKA DO WŁOSÓW
To dobra maska ale nie umywa się do ich maski z keratyną. No nie. Wygładza, nawilża, odżywia ale robi to jakby na pół gwizdka, trochę, połowicznie.
ISANA - MYDŁO DO RĄK - RABARBAR
Zapach genialny, ale jest to ich pierwsze mydło, które wysuszało mi dłonie.
TAMI - PŁATKI KOSMETYCZNE
Na pierwszy rzut oka świetne, nie rozdwajają się, nie ma puszków, jest ich dużo w opakowaniu. Niestety są bardzo cienkie, może nie prześwitujące ale zmycie makijażu przy pomocy pojedynczego płatka było uciążliwe.
PRODUKTY, KTÓRYCH NIE POLECAM
FRUCTIS - SZAMPON DO WŁOSÓW PRZETŁUSZCZAJĄCYCH SIĘ
No to jest bubel totalny. Na moich włosach sprawował się skandalicznie, włosy bardziej mi się przetłuszczały, były dziwne, bez blasku.
Moje dziewczyny, które dostały w spadku na początku nie narzekały, pod koniec zauważyłam że i ich włosy robiły się matowe i lekko tępe.
BELL HYPOALLERGENIC - BAZA POD CIENIE
Z bólem serca umieszczam tu tą bazę. Na początku sprawowała się bardzo przyjemnie. Ale kupiłam ją na ostatniej promocji w Rossie, bardzo szybko najpierw zrobiła się gumowa a później strasznie sucha, nierównomiernie rozprowadzała się na powiece.
Tyle, wszystko. Znacie lubicie, może coś innego polecacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)