Czwartkowy wieczór zaskoczył mnie nie tylko tym, że moja brzydsza połowa poszła oglądać mecz do knajpy ale również tym, że kurier przyniósł najnowszego Joybox.
Jeden mały chichot
Kiedy go otworzyłam zachichotałam...
Spójrzcie i powiedzcie co wyróżnia się na tym zdjęciu....
.......................
Nie szaleję na widok tych papierowych "ścinków" ale wkładanie kilkunastu jest dość "zabawne" i obiektywnie mówiąc, lekko bezsensu. Nie wiem czy zabrakło im materiału, czy tak się spieszyli czy dopadł ich kryzys ale mogli sobie darować i nie wkładać ich w ogóle.
No dobra ale co znalazło się w najnowszym boxie JOY.
OILLAN
BIOAKTYWNY BALSAM KOJĄCO-OCHRONNY
Ma niemal niewyczuwalny lekko apteczny zapach, dobrze się rozprowadza. Zostawia przyjemną ochronną warstwę. Nigdy nie używałam produktów z tej firmy na sobie ale pokładam spore nadzieje w tym produkcie.
BE ORGANIC
MLECZKO DO DEMAKIJAŻU
Nie przepadam za mleczkami do demakijażu, jakoś nie do końca odpowiada mi ta metoda demakijażu. Ale w sumie to tylko krowa nie zmienia zdania, więc kto wie. Pachnie dziwnie, ledwo wyczuwalnie.
YASUMI
GĄBKA DO MYCIA TWARZY
To jest jedna z tych rzeczy, których najpewniej za własne pieniądze bym nie kupiła i to nie dlatego, że może być droga ale dlatego, że nie do końca jestem do nich przekonana. Niemniej jednak jest to bardzo ciekawy produkt, z chęcią wypróbuję.
SYLVECO
HIBISKUSOWY TONIK DO TWARZY
Miałam, używałam, bardzo lubiłam. Produkt trafiony w 10., z przyjemnością zużyje.
BIOLAVEN
KREM DO TWARZY
Tu mam jak typowa kobieta, z jednej strony się cieszę bo będę miała co wypróbować a z drugiej strony nie do końca odpowiada mi zapach. Jeśli będzie taki sam jak żel do mycia twarzy (czyli pod płaszczykiem winogrona będzie zwykły olej jadalny) to może być ciężko. Zobaczę co z tego będzie.
VIANEK
PEELING / MASECZKA DO TWARZY
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość wybrania go do boxa. Jestem bardzo ciekawa i konsystencji i zapachu. Na razie musi poczekać ale już niedługo już za chwileczkę będzie miał swój czas.
VIANEK
PEELING DO CIAŁA
Kolejna perełka, na którą miałam chęć od dłuższego czasu. Na razie stoi nie otwarty ale chyba przetasuje odrobinę swoje kosmetyki, tak by szybciej się do niego dobrać.
ZAPACH CISZY
MYDŁO MIGDAŁOWE
Nie przepadam za mydłami w tej postaci ale to akurat mnie zainteresowało na tyle, że postanowiłam zaryzykować. Jest malutkie ale mam spore oczekiwania. Zobaczymy.
Jeden średni kłopot
Kłopot a raczej "kłopot" jest taki, że moje zapasy urosły. Urosły do poziomu, który dla mnie zaczyna być mało komfortowy. Nie przepadam za magazynowaniem produktów. Nie jest to jednak problem taki bym nie mogła spać więc psioczyć nie będę. :)
Jedno wielkie WOW
Jestem mile zaskoczona i zadowolona, że JOY wypuścił takie pudełko. Każdy z tych produktów jest ciekawy, przydatny i "mój".
A Wam jak się ono podoba? Zdecydowałyście się czy wręcz przeciwnie, zobaczywszy zawartość machnęłyście ręką?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)