czwartek, 15 stycznia 2015

113. Truskawkowa pomadka od Eveline - mój Święty Graal?

Moja historia z pomadkami jest długa, wyboista i dość nużąca. Po kompletnej klapie jaką okazało się masełko do ust z Nivei i po niezliczonej ilości pomadek całkowicie przeciętnych było mi już wszystko jedno.
Pewnego dnia natrafiłam na pomadkę z Eveline. Do tej pory wszystkie produkty pielęgnacyjne z tej firmy sprawiały się dobrze lub bardzo dobrze więc niewiele myśląc sięgnęłam właśnie po nią.


Eveline - SOS argan oil



Informacje podstawowe



  •  Pomadki występują w trzech wariantach zapachowych: wanilii, wiśni i truskawki.
  •  Pomadka po otworzeniu ma mały rowek w środku, który wydawał mi się dość dziwny ale ma sens - fantastycznie dopasowuje się do kształtu ust.
  • Delikatnie pachnie truskawką. Nie jest to zdecydowany zapach, tak jak w pomadkach Nivea czy Bielendy ale da się go wyczuć.
  • Łatwo i szybko rozprowadza się po ustach, ma przyjemną konsystencję.

 


Moja opinia 

  • Pomadka jest treściwa, i jak dla mnie, idealnie nadaje się na noc lub na większy mróz.
  • Genialnie odżywia usta - nareszcie widzę jak kiepskie były poprzednie. Moje usta stały bardzo miękkie, przyjemne w dotyku - brakowało mi tego uczucia.
  • Jest bardzo wydajna i w tak małym, zgrabnym opakowaniu otrzymujemy dużą ilość produktu.

Pomadka z Eveline okazała się bardzo, bardzo dobrym produktem. Poza małym minusem, jakim jest odrobinę zbyt bogata formuła na cieplejsze dni, nie mam jej nic do zarzucenia.
Moje usta jeszcze nigdy nie wyglądały tak dobrze. W tym momencie mogę spokojnie używać matowej szminki z Bebeauty, która wcześniej niemiłosiernie podkreślała nawet najmniejsze suche skórki.

Na dzień dzisiejszy, a mam ją już dobre 3 tygodnie, jest to zdecydowanie najlepszy kosmetyk, jakiego miałam możliwość używać.

Jeśli szukacie pomadki, która zrobi porządek z Waszymi wysuszonymi ustami, warto się za nią rozejrzeć, jest duże prawdopodobieństwo że ją polubicie.



P.S Na pomadce jest informacja o SPF 20 na opakowaniu to SPF 10. Sprawdziłam na ich stronie - teoretycznie pomadka ma 20.


10 komentarzy:

  1. Dziwna rozbieżność z tym spf... I wez tu wierz w cos.. No ale fajnie że się sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedys wersję bezzapachową i byłam średnio zadowolona w sumie. Ale może ta truskawkowa jest lepsza ;) A widziałam Twój Project Pan, też się zastanawiałam nad taką formą ale stwierdziłam, że muszę ustalić sobie jednak krótszy termin :) Ale też trzymam mocno za Ciebie kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja specjalnie ustawiłam dłuższy, produktów jest więcej i nie są to produkty, które szybko się zużywa.
      Wiem, że najpewniej nie zużyję ich wszystkich ale chce się na nich skoncentrować.
      Może następnym razem? (o ile po tym czasie mi się formuła nieprzeje.)

      Dziękuję za kciuki

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze te pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się rozejrzeć (są np. w Hebe) a nuż się Ci spodoba

      Usuń
  4. O tak bardzo polecam! Mój ulubieniec od dawna :) właśnie niedawno znowu kupiłam bo zgubiłam poprzednie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę :-) Wypróbowałaś wszystkie wersje zapachowe?

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)