poniedziałek, 8 grudnia 2014

97. Cosmo żurawina

Kupowanie na bieżąco ma swoje plusy i minusy. Niewątpliwym plusem jest to, że dany produkt nie musi u mnie leżakować nie wiadomo ile, kupuję i używam go niemalże natychmiast.
Niestety czasami pojawiają się małe niedogodności - jedną z nich może być brak lub mały wybór produktów, których w danej chwili poszukujemy.
Tym razem przekonałam się o tym, kiedy potrzebowałam peelingu do ciała.
Jak nigdy obeszłam wszystkie dostępne u mnie drogerie i nic mnie nie zaciekawiło. Lubię wyszukiwać i próbować nowe produkty a tu pucha, nic ciekawego. W związku z tym, że potrzebowałam peelingu na "już" dałam drugą szansę produktom z Farmony.

Do mojego koszyka trafiło to właśnie cudo



Podstawowe informacje o produkcie
  • Pojemność: 320 ml
  • Zapach: żurawina i cytryna
  • Konsystencja: nie lejąca ale i nie ścisła
  • Opakowanie: plastikowe, kolorowe
  • Skład: Paraffinum liquidum (mineral oil), sucrose, sodium chloride, PEG-40, hydrogenated castrol oil, cyprylic / capric triglyceride, petrolatum, silica parfum (fragrance), propylene glycol, vaccinium macroarpon (cranberry) fruit extract, tocopheryl acetate, syntetic wax, caprylic / capric glycerides, Cl 16255, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, BHA, Cln16255, Cl 45100

 Pierwsze wrażenia

  • Pudełko przyciąga wzrok, zarówno ten jak i inne produkty z tej serii są kolorowe, optycznie przyjemne, atrakcyjne
  • Po ściągnięciu sreberka można wyczuć całkiem przyjemny żurawinowy zapach, cytryny tu niewiele, da się ją wyczuć ale nie jest to równy partner dla żurawiny
  • Zapach nie do końca jest "prawdziwy" czy naturalny ale nie jest też sztuczny
  • Konsystencja to taka lekko przejrzała truskawka, nie do końca mi się to podoba - nie jest nieprzyjemna ale jest delikatnie irytująco miękka.



Moja ocena

  • Rozczarowałam się ilością i działaniem cukru. Po nałożeniu na ciało dość szybko znika, rozpuszcza się. Może by mi to nie przeszkadzało, gdyby drobiny peelingujące  były widoczne - niestety tych czerwonych drobinek jest jak na lekarstwo, można policzyć na palcach jednej ręki - totalna mizeria
  • zapach nie zmienia się, jest przyjemny, co jest miłym zaskoczeniem (Farmona owocowa rozkosz)
  • peeling przeciętne ściera martwy naskórek - nie jest tragicznie ale mistrzostwo świata to nie jest
  • produkt po zmyciu zostawia tłustą warstewkę na skórze, w pewnym stopniu zmywa się pod ciepłą wodą ale nie w 100% - tu wrażenia mam dość ambiwaletne - niby mi to nie przeszkadza ale wolałabym tego uniknąć
  • Nawilża dość przeciętnie, nie zostawia zapachu na skórze.

Podsumowując nie jest to produkt, którego będę poszukiwać i pożądać za wszelką cenę. Jest to przyjemny przeciętniaczek, którego całkiem przyjemnie się używa ale to TYLKO przeciętniaczek.

Jestem ciekawa czy któraś z Was miała ten lub inny produkt z tej serii?


    4 komentarze:

    1. nie miałam i raczej się nie skuszę, ponieważ od peelingów wymagam mocnego ścierania :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No niestety tu byś się rozczarowała.... Ja też lubię niezłe zdzieraki, tu tego nie znalazłam

        Usuń
    2. nie miał tego ale może być ciekawy :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jeśli lubisz takie lżejsze (i w konsystencji i działaniu) kosmetyki to warto na niego spojrzeć i wypróbować. Ja lubię zdzieraki :-)

        Usuń

    Dziękuję za każdy komentarz :)