źródło:memgenerator.pl |
Czy zdarzyło Wam się powrócić po jakimś czasie do kosmetyku,
który uwielbiałyście, tylko po to by spojrzeć na produkt i stwierdzić, że:
a) że co? Że jak? Nie, na pewno zmienili formułę!
b) Boże, jaki to badziew!
c) i ja to lubiłam??, ja to polecałam??
d) to na pewno spisek, przecież nie można zepsuć tak dobrego
produktu?
Mnie takie akcje zdarzają się rzadko, w sumie to nawet nie
pamiętam, kiedy ostatnio rozważałam
którąś z wyżej podanych opcji. Niestety rzadko nie oznacza nigdy.
Mój ulubiony, do tej pory, peeling do stóp z No36 (producent Pharma CF) przestał być ulubiony.
Jak na razie spadł do szufladki „no chyba kolego się nie polubimy” oraz „nie
sądzę bym Cię więcej kupiła”.
To moje drugie opakowanie – za pierwszym razem byłam
zachwycona (denko) dobrze ścierał, miał dość zwartą konsystencję, nie wysuszał
mi stóp. No czego chcieć więcej od takiego produktu. Żyć nie umierać. W krótkim
czasie doprowadziłam moje pięty do naprawdę dobrego stanu.
Drugą tubkę kupiłam w zeszłym tygodniu, śpieszyłam się i bez
zastanowienia sięgnęłam po produkt mi znany, sprawdzony. Do tej pory użyłam go 5 razy i
delikatnie mówiąc nie jestem zadowolona.
Dane podstawowe:
Rodzaj: peeling gruboziarnisty
Pojemność: 100 ml
Przeznaczenie: Naturalny pumeks – skóra twarda i
zrogowaciała
Składniki aktywne: kwasy owocowe AHA
Na zdjęciach widać, że peeling ma sporo,
różnokolorowych drobinek ścierających –
mogłoby się wydawać, że będą błyskawicznie ścierały zrogowaciały naskórek. No
cóż, może i ich jest dużo, może są ładne i kolorowe ale one niewiele robią. No taka mizeria, to
nie jest peeling, który poradził by sobie z bardzo zrogowaciałą skórą – ja mam
stopy w całkiem niezłym stanie i ledwo co czułam ten produkt o usunięciu czegokolwiek nawet nie mówię.
Trochę opieram się przed stwierdzeniem, że to bubel – ale chyba
nie da się tego uniknąć. Na pewno nie
jest to produkt dla osób, które mają bardzo twardą, zrogowaciałą skórę na
stopach, on sobie po prostu nie poradzi.
Nie wiem czy zmienili formułę czy ja doznałam jakiegoś "zaćmienia" ale to zdecydowanie nie jest to ten sam produkt, który oczarował mnie w wakacje. Peeling zużyję, to pewne, ale czarno ponowny jego zakup.
Jestem ciekawa, czy Wy miałyście takie produkty? Produkty, które najpierw były przez Was uwielbiane, by potem skończyć jako wielkie rozczarowanie.
Zdarzały mi się takie akcje dawniej, kiedy składów nie czytałam i to, że coś "zreformułowany" zauważałam na podstawie zmiany w samym kosmetyku.
OdpowiedzUsuńOdkąd czytam składy - nie przypominam sobie takiej sytuacji, choć wiem,że wszystkie kosmetyki mogą być "przeformułowane".
Przyznaje, że nie jestem oblatana w czytaniu składów - i powinnam być bardziej świadoma. Niestety nie zmienia to faktu, że denerwują mnie takie akcje.
UsuńJa akurat mam w użyciu krem do stóp z tej firmy i jestem z niego całkiem zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa byłam i żałuję, że opinia co do niego się zmieniła. Dobrze, że chociaż Tobie się sprawdza.
UsuńZawsze mnie zastanawia fakt, że jeden produkt może mieć tak różne opinie.