Moja ocena
My secret - transparentny prasowany puder
- puder jest dobrze zmielony, mógłby być jednak lepiej sprasowany - przy nakładaniu spora ilość produktu osadza się na wieczku a przy otrzepaniu pędzla wszędzie jest biało;
- puder całkiem nieźle matuje, jednak w porównaniu w produktem z Essence robi to wyraźnie krócej - jest to szczególnie widoczne przy bardzo ciepłej pogodzie;
- jego największym minusem jest jednak jego zapach - on śmierdzi taką stereotypową starszą panią, pudrowością, taniością wręcz;
- przy ponownych aplikacjach potrafi się nieładnie nadbudować, zabielić, skawalić w niektórych miejscach na twarzy.
Sensique - matujący puder prasowany
- ten puder również jest dobrze zmielony, odnoszę jednak wrażenie, że lepiej sprasowany;
- Sensique matuje dobrze ale trochę krócej niż inne pudry, różnica jest jednak dużo mniejsza niż u poprzednika;
- puder nie ma kompletnie żadnego zapachu (co niesamowicie mnie cieszy);
- nawet przy kilku aplikacjach ładnie wtapia się w cerę, nie nadbudowuje, nie kawali.
Podsumowanie
Nie planowałam posiadania dwóch pudrów, niestety zapach pudru z My Secret jest czasami zbyt przytłaczający, gryzący. Często zdarza mi się utrwalać makijaż na wdechu, co w moim mniemaniu, jest lekko idiotyczne.
Nie chce go wyrzucać, działanie ma przyzwoite, jestem również ciekawa jak sprawdzi się w zimniejszych miesiącach. Nie mogę jednak polecić go z ręką na sercu, osoby rozważające jego zakup najpierw powinny go powąchać...... i wybrać puder z Essence (nie ma zapachu, nie pyli się tak no i na dłużej matuje).
Możecie natomiast spróbować pudru z Sensique, zarówno cena, wydajność jak i działanie jest przyzwoite więc czemu nie. Nie jest to może wybitny produkt ale źle również nie jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)