środa, 20 maja 2015

169. Zaskakujące "nie"

O tym produkcie słyszałam sporo i od dawna - nie umierałam może z niecierpliwości, by go wypróbować ale kiedy nawiedziłam Biedronę i sięgnęłam właśnie po niego.


Płyn do higieny intymnej

INTIMEA




Informacje podstawowe
Pojemność: 400 ml
Butelka: plastikowa z pompką
Konsystencja: perłowy płyn
Zapach: lekko kwiatowy
Składniki czynne: naturalne prebiotyki (odbudowują naturalną barierę ochronną śluzówki), naturalna betaina (nawilża i łagodzi podrażnienia), kwas mlekowy (utrzymuje prawidłowe pH)
Info od producenta: emulsja hipoalergiczna, bez SLS i parabenów, produkt przebadany pod kontrolą dermatologa i ginekologa. Produkt przeznaczony również dla dziewczynek i nastolatek
Skład:





Moja opinia

Płyny z tej kategorii nie wywołują u mnie drżenia serca, oprócz Lactacydu, który znienawidziłam w pierwszym tygodniu używania, nie mam zbyt wielu wymagań. Płyn ma myć, nie podrażniać, jako tako pachnieć.
Bohater dzisiejszego posta jest jednak inny. Na początku nie skojarzyłam ale po kilku próbach zauważyłam, że on zdecydowanie i niekwestionowanie mi nie służy. Przede wszystkim  po jego użyciu wszystko mnie swędziało, śluzówka jest podrażniona i co tu dużo mówić, jeśli kiedykolwiek miałyście takie reakcje to wiecie, że to mało przyjemne i komfortowe doświadczenie.




Wiem, że krótko ale co tu więcej pisać. Dla mnie jest to kompletnie nietrafiony produkt. Nie wiem skąd wzięli te 2 X 100%  zadowolonych klientów. Zostało mi 3/4 butelki i już zastanawiam się co kupić w zamian i jak zużyć tego bubla.... może moje pędzle będą się bardziej dogadywać z tym płynem.

A Wy jak zużywacie nietrafione produkty?
Miałyście tą emulsje? Sprawdziła Wam się czy tak jak ja miałyście rewelacje trudne do przeżycia?



28 komentarzy:

  1. Moja teściowa kupuje zawsze te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej nie reaguje w ten sposób - miałam już całe mnóstwo różnych płynów i tylko Lactacyd i ten tak mnie sponiewierał.

      Usuń
  2. Nigdy jej nie miałam, szkoda, bo raczej sobie chwalę Biedronkowe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypominam sobie by inny produkt z Biedrony okazał się takim bublem. Zawsze musi być pierwszy raz :/

      Usuń
  3. mam wersję zieloną i sobie chwalę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób sobie go chwali, nie wiem czy jestem uczulona na któryś składnik czy cuś ale mi nie służy a szkoda.

      Usuń
  4. Od zawsze używam tylko płynów Ziaji. Mama też ich używa i raczej nie będę eksperymentować w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są w porządku, lubię tez sylveco i Green pharmacy.

      Usuń
  5. Ja miałam z tej marki jakiś płyn, ale obeszło się bez przykrych rewelacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Może inne wersje tak by na mnie nie wpływały ale raczej nie zaryzykuję.

      Usuń
  6. dla mnie te płyny z biedry sa względne, nie nadzwyczajne, ale krzywdy też nie robią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rzuciła mi się w oczu w Biedronce, ale jak widać, nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób sobie chwali, chyba tylko ja miałam aż takie rewelacje.

      Usuń
  8. Ja wszystkie nieudane produkty wykorzystuję do czyszczenia czego się da :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pójdzie na pędzle może też jako mydło do rąk. Nie lubię wyrzucać czegoś co jest niezużyte.

      Usuń
  9. Szkoda, że się nie sprawdził. Ja go nie miałam i po Twojej recenzji wiem, że go na pewno nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to grupy zadowolonych osób nie mogę się zaliczyć. Wróciłam do Ziai i na razie nie będę eksperymentować.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Hmm w tych sprawach lepiej nie eksperymentować :/ Ale już na szczęście jest lepiej

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. No u mnie już zagościł w łazience jako mydło do rąk. Jak pisałam wyżej, wiele osób sobie go chwali, ja jednak nie przyłączam się do tej grupy

      Usuń
  12. Mi ten płyn nic złego nie zrobił ale kiedyś strasznie podrażnił mnie płyn z nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrze, nawet nie wiedziałam że Nivea ma jakiś płyn. Dobrze jednak wiedzieć że i on może uczulać.

      Usuń
  13. Dopiero zamierzam go kupić i się przekonać. Witam w klubie antyfanek Lactacyd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOO a myślałam że tylko ja nie lubię Lactacydu, nie rozumiem fenomnu tego kosmetyku.... Mam nadzieję, że Tobie Intimea lepiej się sprawdzi

      Usuń
  14. Lactacyd to pierwsze co odradził mój lekarz. A ten oto produkt z Biedronki też mi kompletnie nie spasował bo przecież to nie ma szczypać! Teraz tylko jak go zużyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, kiedy byłam w pierwszej ciąży kładli nam do głowy że to najlepszy płyn w czasie połogu - to niemalże cud w butelce. Gorzko się przekonałam że jest inaczej. Ja używam go teraz jako mydło do rąk - jest takie sobie ale da się przeżyć

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)