Słusznie czy nie odczuwam lekki niedosyt i rozjechanie się z tym, co chciałabym przekazać a co rzeczywiście tu pokazuje. Postów typowo zakupowych nie lubię / nie kręci mnie ani ich pisania ani czytanie na innych blogach ale jeszcze nie wiem jak ten temat inaczej ugryźć.
Ten miesiąc obfitował w wiele zakupów i wrzutek.
Kupiłam:
dostałam:
Wydałam 89 pln - sporo powyżej magicznej kwoty 50 pln. I tak jak stresowałam się przy pierwszym podliczeniu tak teraz wiem, że wszystkie te produkty mają u mnie racje bytu. Można oczywiście zastanawiać się czy potrzebuję tak wielu kosmetyków, można przeżyć "skromniej" ale to chyba nie moja bajka :) Ciuchów nie kupuję, butów również - na coś muszą wydawać pieniądze.
Co do samych produktów - spora część jest już w użyciu. Wcześniej czy później recenzje pojawią się na blogu. Ciekawa jestem czy któryś kosmetyk zainteresował was jakoś szczególnie, czy któryś jest Waszym ulubieńcem / bublem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)