Dzisiaj jest TEN dzień. Dzień, w który głowę myjesz żelem pod prysznic a ciało szamponem. Dzień, w którym balsamujesz dwa razy tą samą łydkę zapominając o reszcie ciała, a na ramionach zostawiasz piękne, wręcz reprezentacyjne "bobki" kremu. Oczywiście, jest to ten dzień, w którym uświadamiasz sobie ten fakt dopiero wtedy, kiedy założysz jedną z niewielu bluzek, pasujących na pęczniejące ciało. To jest ten dzień, w którym poniższy obrazek jest jak najbardziej na miejscu.
Jeśli i Wy miewacie takie dni, dajcie znać.....
Aż boję się malować.... dziś sobie chyba odpuszczę.
Mimo wszystko miłego dnia i weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)