Bell Hypoallergenic - korektor pod oczy 01
Podczas promocji w Rossmannie kupiłam najpierw jeden, tak na próbę, następnego wróciłam po następny - jest świetny, kremowy, kryjący, długotrwały. Idealny. Ten odcień jest bardzo jasny, jeśli szukacie czegoś bardzo jasnego ten może być strzałem w 10.
Golden Rose - szminka matowa nr 27
Nie wiem co o niej powiedzieć, jednego dnia uważam, że to najlepszy odcień z możliwych, następnego nie jestem w stanie zdzierżyć jej na swoich ustach.
Garnier - żel peelingujaco-rewitalizujący
Żel przeznaczony dla cery tłustej z niedoskonałościami. Przepięknie pachnący, niezbyt wydajny kosmetyk. W najbliższym czasie planuję recenzję.
Eveline - luksusowy balsam odżywczo-energizujący
Szukałam tego w złotym opakowaniu, był tylko ten. Z tej linii miałam już masło. Balsam jest niezmiernie podobny w działaniu i identyczny w zapachu. Nieznośnie niewydajny ale jednak przyjemny kosmetyk.
Lovely - rozświetlacz (gold)
Przepiękny rozświetlacz w cholernie badziewnym opakowaniu, po miesiącu użytkowania rozpadło mi się w rękach.
Eveline - arganowa oliwka do paznokci 8 w 1
Na razie nie powiem dużo o tym produkcie, zbyt krótko go używam. Na pewno pięknie pachnie i całkiem szybko się aplikuje i wysycha na płytce.
Bielenda -aktywny tonik korygujący
Jeden z niewielu kosmetyków tutaj, który czeka na swoją kolej. Tonik z Ziai już dogorywa ale chciałam już coś mieć. Obietnice producenta: redukcja porów i błyszczenia skóry; rozjaśnienie przebarwień; dodanie blasku i korekta jakości skóry.
Bandi - delicate care - krem z algami morskimi na dzień
Kupiony z jakąś gazetą, na pamiętam którą. Nówka nie śmigana ale to już niedługo się zmieni. Obietnice producenta: krem nawilżający koi i łagodzi podrażnienia.
Bandi - +35 - energetyzujący krem na noc
Też dorwany w jakiejś gazecie (chyba Avanti). Używam od prawie dwóch tygodni i na razie nie wiem, co o nim sądzić. Obietnice producenta: krem przeciwzmarszczkowy o bogatej formule, wspomaga w nocnej regeneracji komórek skóry.
Ziaja - kremowe mydło pod prysznic - pomarańcza
Genialny kremowy żel o wściekle pomarańczowym kolorze. Zapach jest przepiękny, umila mi czas pod prysznicem :)
AA - oil infusion - olejek do twarzy
Nówka sztuka, raz jeżdżona. Na razie jedynie zauważyłam, że pipeta nie dochodzi do końca buteleczki, więc najpewniej będzie problem z wydobyciem wszystkiego pod sam koniec.
Ava - krem pod oczy
Moja druga buteleczka, mój ulubieniec. Więcej o nim tu. Jak na razie to najlepszy krem pod oczy jaki miałam, nie zamierzam szukać niczego innego.
Elfa Pharm - szampon łopianowy przeciw wypadaniu włosów
Miła, gęsta konsystencja i ziołowy zapach. Szampon bardzo dobrze oczyszcza włosy i skalp i niestety wysusza moje końcówki. Mimo, że zmniejsza ilość wypadających włosów po jego skończeniu wracam do Ziai med.
Ziaja - krem łagodzący dla dzieci i dorosłych z 10% d-pantenolem
Produkt dla moich dzieciaków. Miła lekka formuła, widocznie zmniejsza uczucie pieczenia i swędzenia skóry.
Old Spice - desodorant
Moje odkrycie. Genialny produkt. Pachnie ale na tyle subtelnie, że nie koliduje z perfumami. Zmniejsza potliwość i całkowicie eliminuje przykry zapach. Niezwykle wydajny, nieklejący kosmetyk.
Bell Hypoallergenic - płyn micelarny
O nim też chce napisać. Zużyłam prawie pół opakowania i wart jest osobnego posta. Informacje od producenta: płyn przeznaczony do skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień skóry. Wzbogacony aktywnym kompleksem roślinnym.
Fuss wohl - krem do stóp złoju jelenia
Jeszcze go nie użyłam, ale słyszałam wiele dobrego o tym produkcie. Zobaczymy. Informacje od producenta: produkt przeznaczony do skóry suchej i popękanej z olejem migdałowym, alantoinę, wyciąg z białej herbaty.
Ziaja liście zielonej oliwki - płyn dwufazowy
Już go oddałam, nie polecam. Bubel a więcej przeczytacie tu.
Biały Jeleń - płyn pod prysznic
Leżał sobie samotny, przeceniony. Bardzo lubię tą serię a żeli pod prysznic nigdy nie za dużo :). Informacje od producenta: delikatnie oczyszcza skórę, bez podrażniania jej. Nawilża, łagodzi.
Biały Jeleń - żel pod prysznic
Miałam kilka próbek, które przypadły mi do gusty, zarówno pod względem działania jak i zapachu. Dobrze się pieni, nie wysusza skóry, ma bardzo przyjemne miękkie opakowanie.
AA oil infusion - żel peelingujący
Mój kolejny ulubieniec. Pisałam już o nim tu . Bardzo przyjemnie pachnie, jest wydajny i nadaje się do codziennego stosowania.
Evree - olejek do ciała
Skusiłam się, mimo że mam czym się maziać. Dziś będzie jego premiera i mam nadzieję, że się sprawdzi.
Yoskine - płyn micelarny
O nim również słyszałam dużo dobrego, kupiłam podczas promocji w Rossmannie. Jak tylko skończę płyn z Bell ten będzie miał swoje pięć minut. Obietnice producenta: oczyszcza, nawilża, wygładza, skutecznie orzeźwia i łagodzi podrażnienia.Pytanko: czy Wy lubicie czytać takie posty? Czy dla Was jest to interesujące?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)