czwartek, 24 lutego 2022

429. Mejd na nowo


Tyle czasu mnie tu nie było..... nawet nie wiem kiedy to zleciało.

 Przyznam, że brakowało mi tego miejsca, nawet ostatnio śniło mi się pisanie posta.

 

Ten cytat zawsze ze mną rezonował - uważałam, że jest absolunie oderwany od rzeczywistości przez co jest idealny w świecie dużego ekranu.

Czasami rzeczywistość marszczy się , wzburza - kolokwialnie mówiąc puszcza bąki niszczące życie zwykłych szaraków jak ja. 

Ostatnie lata to czas chaosu, chorób i śmierci - shit wylewał się z każdego kąta mojego i nie tylko mojego życia.

Udało się się co nieco uporządkować. Wyeliminowałam ludzi, którzy byli dla mnie toksyczni, podreperowałam zdrowie, zaklajstrowałam plastrem żałobny bruzdy. Pracy jeszcze od groma ale prę dalej

 

To po krótce gdzie byłam teraz dokąd zmierzam


Chciałabym reaktywować bloga - ale trochę na innych zasadach.

Chciałabym pisać nie tylko o kosmetykach - nie żeby był tylko o nich ale ta formuła mi się już przejadła. Kosmetyki nadal są ważne ale jak shrek składam się z warstw - chociaż u mnie to chyba bardziej puzzle. Lubię, interesuję się wieloma aspektami - nie chce się ograniczać. 

Nie oczekuję, że moje wynurzenia spodobają się innym, ten blog jest miejscem gdzie nie chce się ograniczać.

 

Będzie nadal z mocnym polskim akcentem ale trochę szerzej i mam nadzieję ciekawiej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)