
Po cichutku, po malutku powracam tutaj, na swoje ukochane stare śmieci.
Nie będę się tłumaczyć bo wydaje mi się, że nie będzie to miało większego sensu. Zaniedbałam bloga straszliwie i tyle.
Denko było zawsze moim ulubionym postem i mimo że zawsze długaśny i upierdliwy w edytowaniu, to właśnie ten post przyszedł mi pierwszy do głowy.
CLARINS...