
Dziś kilka słów o dwóch produktach, które już od jakiegoś
czasu przyprawiają mnie o skręt kiszek. Niby ich używam, niby nie są do końca beznadziejne ale za
każdym razem po ich użyciu jestem niezadowolona.
Irytują mnie na tyle, że kilka razy wylądowały już w
koszu na śmieci.
Sephora
Brązowa kredka do oczu
Mój ulubiony eyeliner dokonał żywota i myślałam,...