poniedziałek, 30 maja 2016

330. Spore majowe denko

To, że będzie to spore denko wiedziałam już z tydzień temu. Sporo rzeczy trzymało się "na słowo honoru" i wreszcie padło.
Zapraszam na przegląd majowych śmieci. Dziś sporo dobrych, godnych polecenia produktów i tylko kilka przeciętnych kosmetyków.




PRODUKTY DOBRE, GODNE POLECENIA



 DAX SUN - KREM OCHRONNY +50

Bardzo dobry, miły w aplikacji krem ochronny. Przyjemnie pachnie, dobrze się rozprowadza. Nie bieli skóry, twarz, po nim, nie świecie się jak słońce.


NACOMI - POMARAŃCZOWY PEELING DO CIAŁA

Fantastycznie pachnie, ma naturalny skład. To niezły zdzierak, o  niezłej wydajności. Pozostawia lekko tłustą, nieklejącą się powłokę na skórze, dzięki której można odpuścić sobie dodatkowe natłuszczanie skóry.


NIVEA - ODŻYWKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH

Po bardzo przeciętnym szamponie, ta odżywka to bardzo dobry produkt. Przepięknie wygładza i zmiękcza włosy, jednocześnie nie obciążając ich.


DR. ORGANIC - ŻEL POD PRYSZNIC

Świetny kosmetyk. Pięknie zmiękcza skórę, delikatnie pachnie, jest wydajny jak diabli.





ZIAJA PRO - PEELING DO TWARZY

Potwornie wydajny, zużywałam go rok. Mocny zdzierak o genialnym działaniu. Nie wiem czy go szybko kupię ale wiem, że swym działaniem zasługuje na medal. 


PLANETA ORGANICA - SZAMPON DO WŁOSÓW

Moje odkrycie. Fantastycznie pachnie, świetnie działa. Nie obciąża włosów. Powoduje, że włosy są świeższe dwa / trzy dni dłużej.


EVREE - BALSAM DO CIAŁA

Kolejny świetny produkt z Evree. Bardzo wydajny, ładnie pachnący i świetnie działający produkt.


SAFNO - PŁATKI KOSMETYCZNE

Rzadko pokazuje płatki ale te są bardzo dobre. Kupione na próbę z Lidla i nie żałuję. Nie rozwarstwiają się, nie są ani za cienkie, ani za grube. Spokojnie mogą konkurować z płatkami  z Cleanica.







FACELLE - PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ

Bardzo dobry, wydajny produkt. Nie widzę różnicy pomiędzy wersjami, każda z nich jest świetna.


YVES ROCHER - TONIK DO TWARZY

Bardzo przyjemny, super wydajny produkt. Konsystencją przypomina tonik hibiskusowy z Sylveco. Przyjemny w zapachu, świetny w działaniu.


GOLDEN ROSE - POMADKA 02

Pomadka o przyjemnym różowym odcieniu. Trwała, łatwa w aplikacji. Bardzo wydajna.


BELL HYPOALLERGENIC - KOREKTOR POD OCZY

Mój ulubieniec. Jasny, wydajny, kremowy produkt. Jestem pod sporym wrażeniem tego produktu. 




PRODUKTY DOBRE, CO DO KTÓRYCH MAM PEWNE "ALE"




FACELLE - WKŁADKI

Ta kategoria produktów też rzadko się u mnie pojawia. Tak jak uwielbiam płyn do higieny intymnej tak ten jest po prostu przeciętny, przeciętny, przeciętny. Lepiej dopłacić złotówkę czy dwie i kupić coś lepszego.


BIOLAVEN - ŻEL DO MYCIA TWARZY

Ech, bardzo chciałam się przekonać do tego żelu. Niestety jest zbyt słaby nawet na poranne odświeżenie skóry.  Zapach jest taki sobie - na początku pachnie winogronami ale pod tym zapachem kryje się zwykły zapach oleju jadalnego Przy używaniu go solo, moja skóra była widocznie niedomyta, wyskakiwało mi sporo krost i niedoskonałości. Zużywałam go pół roku i udało mi się to dopiero gdy połączyłam go z peelingiem z Ziai.


SYLVECO - KREM POD OCZY

Na początku byłam nim zachwycona, moja skóra była nim zachwycona. Niestety po jakiś dwóch tygodniach skóra przyzwyczaiła się na tyle, że nie widziałam żadnych różnic. Skóra wyglądała tak samo bez i po aplikacji.


TEN - NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY

To był świetny krem o genialnej wydajności. Tu zalazł się tylko dlatego, że był dla mnie zbyt mocny, zbyt bogaty i niestety świeciłam się jak słońce niemalże natychmiast po jego użyciu. 
Zdecydowanie polecam go osobom z suchą cerą, ja sobie go odpuszczę.



PRODUKTY ZŁE, NIE POLECAM



ZIAJA - PŁYN DO UST

Moja córa nie chciała go używać, ja męczyłam się z nim kilka dobrych miesięcy. Gryzący, alkoholowy, piekący w buzię płyn. Więcej nie kupię i odradzam każdemu, kto nie lubi pieczenia przy każdym płukaniu.


Jak widać wygląda to całkiem nieźle, tylko jeden produkt wkurzył mnie i ciężko mi się go używało.

 

środa, 25 maja 2016

329. Propozycje drogeryjnych dezodorantów bez aluminium


Dezodorantów bez barwników, alkoholu czy parabenów na półkach drogeryjnych jest naprawdę sporo. Sprawa komplikuje się kiedy zaczynamy rozglądać się za produktami bez aluminium.



Dzisiaj chciałabym pokazać kilka propozycji dezodorantów bez aluminium, które spokojnie można znaleźć na półkach popularnych drogerii.





















Jak widzicie nie ma tego wiele, a niektóre z nich mają dość długie składy z niezbyt przyjaznymi składnikami. 
Uważam jednak, że warto im się przyjrzeć i wybierać te, które nie zawierają toksycznego aluminium.


Jestem ciekawa czy któryś z nich używałyście, a może znacie inny ciekawy produkt z tej kategorii.

poniedziałek, 23 maja 2016

328. Zielone duo od Eveline

Po pierwszym użyciu pomyślałam „no, w niezłe bagno wlazłaś kobieto… coś ty najlepszego kupiła”. Czy nadal tak sądzę, dowiecie się z dzisiejszej recenzji.


EVELINE


Płyn micelarny

Tonik do twarzy





MATUJĄCY PŁYN MICELARNY 3W1



Informacje podstawowe:

Pojemność: 200 ml
Kolor: przezroczysty zielony
Zapach: niezbyt przyjemny, chemiczny
Znaki szczególne: pieni się
Info od producenta:


Skład:




Moja ocena:

  • sporą rzeszę ludzi będzie drażnił zapach – jest dość mocny, chemiczny, alkoholowy;
  • dobrze zmywa makijaż;
  • dobrze zmywa tusz z rzęs;
  • przyjemnie matuje skórę, nie podrażniając przy tym delikatnej skóry;
  • nie zauważyłam, by zmniejszał widoczność porów;
  • przy stosowaniu ( + tonik) widzę różnicę w wydzielaniu sebum podczas dnia; nie jest to może różnica gigantyczna ale widoczna;
  • skóra mimo, że zmatowiona jest również miękka i delikatna;
  • nie umiem wypowiedzieć się czy łagodzi podrażnienia – nie mam takowych;
  • dobrze usuwa szminki, tinty ale smak, który zostawia jest paskudny;
  • nie szczypie, nie podrażnia, nie uczula;
  • jest standardowo wydajny;


NORMALIZUJĄCY TONIK MATUJĄCY 3W1




Informacje podstawowe:

Pojemność: 200 ml
Kolor: przezroczysty zielony
Zapach: śmierdzi bardziej niż micel, zapach jest dobrze wyczuwalny na skórze
Cechy szczególne: pieni się
Info od producenta:


Skład:



Moja ocena:

  • śmierdzi, inaczej nie da się tego określić; nie jest to zapach obezwładniający ale widoczny, nie da się o nim zapomnieć;
  • świetnie odświeża i zmiękcza skórę;
  • bardzo dobrze matowi skórę;
  • w jego przypadku, po użyciu widać zmniejszenie porów;
  • nie podrażnia, nie uczula; nie szczypie;
  • jest wydajniejszy niż micel.



Obydwu produktów używam już przeszło 3 tygodnie i nadal nie mogę się przyzwyczaić do zapachu – jest nieprzyjemny, widoczny i bardzo inny od tych wszystkich miłych,  delikatnych zapachów tak popularnych w innych produktach do pielęgnacji. 

Do tej pory żaden z nich mnie nie uczulił, nie podrażnił, nie wywołał szczypania, jednak nie do końca jestem przekonana czy osoby z bardzo wrażliwymi oczami, czy cerą byłyby zadowolone z działania.

To dobre a nawet bardzo dobre produkty, idealnym rozwiązaniem byłby zakup mniejszych opakowań tak by w razie czego bez żalu wyrzucić lub oddać....




piątek, 20 maja 2016

327. Różności z Internetu

Ostatnio nagromadziło mi się sporo dziwnych, zabawnych i interesujących linków. Zapraszam na różności z Internetu.




1. Trochę dosłowne ale czasami, boże jakie prawdziwe.






2. Obiektywna recenzja



3. Znam kilku takich ludzi a Wy?



4. Hmmm, ciekawe spojrzenie na sprawę "mięso jadaczy"



5. Powolutku, powolutku, na pewno nie zauważy


6. Z cyklu "miszczowie" minicure


7. Zły jeż i cudowna odmiana

8. Ciekawostka - Triumf kasjerów 

9. Parodie zdjęć celebrytów z instagrama

Moje ulubione to:





10. I na koniec śpiochy :)

środa, 18 maja 2016

326. Poszukiwanie idealnego kremu BB - Golden Rose Beauty Balm


Z uporem maniaka szukam idealnego kremu BB wśród naszych polskich marek – uparłam się i koniec. Oczywiście te koreańskie kuszą i to bardzo ale jako przykładny uparciuch brnę w swoim postanowieniu. Zawsze mam nadzieję, że tym razem znajdę Świętego Grala. Dość blisko tego ideału jest produkt z Bell Hypoallergenic ale dość nie oznacza strzał w 10.

Dziś podzielę się z wami kilkoma spostrzeżeniami o:

GOLDEN ROSE


Krem BB



Informacje podstawowe:

Pojemność: 30 ml
Kolor: 01 Light,  o lekko różowym tonie
Konsystencja: dość płynna
Zapach:
Wykończenie: satyna, lekko rozświetlający

Info od producenta:





Skład:



Moja ocena:

  •  bardzo przyjemnie nawilża skórę, przy skórze normalnej i mieszanej spokojnie można odpuścić sobie dodatkowe nawilżanie twarzy;
  • przy jednej warstwie ładnie wyrównuje koloryt skóry i zakrywa małe niedoskonałości;
  • krycie można budować do średniego;
  • produkt dobrze się rozprowadza, zdecydowanie lepiej aplikować go palcami,
  • nie tworzy smug, zacieków;
  • krem w tym odcieniu ma różowy odcień, bardzo dobrze wtapia się w skórę, nie widać różowych podtonów;
  • nie podkreśla suchych skórek;
  • delikatnie (acz widocznie) minimalizuje pory;
  • jego wykończenie określiłabym jako satynowe w stronę rozświetlającego;
  • jako posiadaczka cery mieszanej muszę go przypudrować, inaczej po ok. 30 minutach miła poświata zamienia się w regularne świecenie;
  • bez przypudrowania transferuje się np. na telefon, po pudrze problem znika;
  • nie lubi się z niektórymi produktami do twarzy np. bronzerem  czy różem; tworzy plamy lub trudno je rozblendować;
  • jest zaskakująco trwały (jak na takie produkty) - widać go na twarzy nawet po 6-7 h;
  • jest wydajny.



 To bardzo przyjemny produkt. Mimo kilku fochów względem niektórych produktów chętnie po niego sięgam. Ubolewam, że muszę go przypudrowywać ale nie jest to znów aż taki wielki minus.
Szczerze polecam go osobom o normalnej cerze i tym które lubią lekkie rozświetlenie na twarzy.


poniedziałek, 16 maja 2016

325. Wściekły pies - Ziaja i ich żel do mycia twarzy

Produkty do mycia z serii liście manuka lubię i cenię – żel z peelingiem i tonik to moi ulubieńcy, często do nich wracam.W związku z tym, że dzisiejszy bohater jest jedynym kosmetykiem z tej serii, którego jeszcze nie próbowałam postanowiłam wydać kasę na ten właśnie produkt.

ZIAJA

Żel do mycia twarzy



Informacje podstawowe:

Pojemność: 200 ml
Zapach: typowy dla tej serii
Konsystencja: standardowa przy żelu
Info od producenta:


Skład:


Moja ocena:

  • za każdym razem czuję się jakbym miała początek wścieklizny – żel pieni się jak szalony, włazi do oczu, nosa, dość ciężko go zmyć;
  • żel dobrze oczyszcza skórę, sprawdza się zarówno rano jak i środek do demakijażu;
  • nie ściąga,  nie powoduje wysypu zaskórników;
  • nie wysusza ale też zdecydowanie nie nawilża skóry;
  • lekko matowi skórę;
  • nie jest najwydajniejszym kosmetykiem na świecie



Gdybym miała polecić któryś produkt z tej serii to optowałabym za żelem peelingującym. Nie dość, że nie pieni się tak jak ten to jeszcze posiada bardzo przyjemne, w użytkowaniu, drobiny peelingujące.  Ten jest w porządku ale kolokwialnie mówiąc "pupy nie urywa" a wpienia :P



piątek, 13 maja 2016

324. Wcale nie takie małe zakupy z ostatnich dwóch miesięcy

Odnalezienie posta z zakupami zajęło mi dłuższą chwilę. Ostatni post z tej kategorii był w listopadzie... dawno, nawet bardzo. Nie przepadam za takimi postami ale ostatnio naszła mnie ochota więc czemu nie :) 




PIELĘGNACJA




AVA – KREM MATUJĄCY DO CERY TŁUSTEJ I MIESZANEJ

Niezwykle lekki produkt. Bardzo przyjemnie pachnie. Ładnie matuje, nadaje się pod makijaż.


AVA – KREM POD OCZY Z ROKIETNIKIEM

Niestety nie było mojego ulubieńca i zdecydowałam się na ten. Na razie powiem tyle, że mimo lekkiej formuły dość długo się wchłania i zostawia tłustą warstwę.




ISANA – KREM DO CIAŁA

Miałam kupić masło z Zai ale po 20 minutach czekania aż "zaraz wracam" zmieni się w "już jestem"  poszłam i kupiłam to cudo. Smuży jak żadne inne mazidło do ciała. Lekka konsystencja, dość szybko się wchłania i przyjemnie pachnie. Kolorem przypomina mleko zagęszczone w tubce (pamiętacie?)




EVELINE – MATUJĄCY PŁYN MICELARNY I TONIK MATUJĄCY

Używam ich już ze dwa tygodnie, niebawem naskrobię recenzję. Ciekawe kosmetyki o specyficznym zapachu. 




ZIAJA – TONIK OGÓRKOWY

Kosmetyk mojej córy, pierwszy który nie klei jej skóry. Jeszcze nie próbowałam ale z całą pewnością to zrobię. Jak na razie córa jest zadowolona.

DOVE – PERSPIRANT W KREMIE

Szukałam czegoś lżejszego niż mój Old spice i w sumie żałuję że go kupiłam. Sprawdza się niezwykle przeciętnie i zawiera aluminium – nie wiem czy nie wyląduje w najbliższym denku.



 KOLORÓWKA



MANHATAN – LAKIERY DO PAZNOKCI

Na razie używałam tylko tego niebieskiego – kolor jest dokładnie taki sam jak w butelce. Mam go trzeci dzień na paznokciach i jak na razie tylko końcówki się starły. Miły szeroki pędzelek, szybko schnie.

WIBO – LAKIER

Lakiery z tej frmy  nie utrzymują się u mnie zbyt długo ale ten kolor jest totalnie przepiękny. Zobaczymy co z tego będzie. Czeka na swoją kolei.

ASTOR – LAKIER

Jedyny nie otwarty na półce. Krycie przy 2 warstwach – na razie miałam go raz i: wytrzymuje ok 4 dni, szybko schnie ale niestety smużył.





EVELINE – TUSZE DO RZĘS

Fioletowa wersja jest moją ulubioną, tej morskiej nie miałam, ale sądzę, że i ona przypadnie mi do gustu.

BELL – CIELISTA BAZA POD CIENIE

Przyjemna konsystencja, delikatnie wyrównuje koloryt powieki, Dobrze się rozprowadza. Nie zauważyłam by podbijał kolor cieni. 

GOLDEN ROSE – KREM BB

Niedługo o nim naskrobię posta więc dużo teraz nie napiszę. To ciekawy produkt ale nie pozbawiony wad.

CASHMERE – PODKŁAD MINERALNY     

Dodany do gazety. W tym momencie jest dla mnie za ciemny (jasny beż) i służy mi do przyciemniania podkładu z Perfecty (zima) .  Dobrze łączy się zarówno z nim jak i kremem BB z GR.


Tyle. Jak widać wyszło tego dość dużo. Jestem ciekawa na co wy skusiłyście się podczas promocji w Rossie i czy miałyście którąś z moich nowości.